Od teraz transfer plików między dyskami twardymi, na których mamy zgromadzone wszelakie dane, a naszymi laptopami okaże się banalny. Wszystko, za sprawą Driver Dock, będącego stacją dokującą dla zwykłych twardzieli. Gdy widzę to urządzenie, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czasu dyskietek kiedyś powrócą.
Urządzenie oferuje: możliwość podpięcie (włożenie) 2,5-calowych oraz 3,5-calowych dysków z interfejsem SATA, transfer plików z prędkością 480Mb/s przy użyciu portu USB lub 3Gb/s przy użyciu złącza eSATA.
Sprzęt, według zapewnień producenta, jest w pełni kompatybilny z systemami: Windows, Linuxa oraz Mac OS.
Stację dokującą można nabyć za 40 dolarów.
Źródło: thinkgeek
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Pendrive'y to nadają siedo noszenia plików do druku i nic więcej. Stacje dokujące, przy posiadaniu 2-3 dysków o pojemności np. po 250GB zapełnionych danymi (muza, filmy) to dobre rozwiązanie. W przypadku, gdy mamy już kupione te dyski.
Jak ktoś jeszcze nie kupił dysku na dane to, prawdę powiedziawszy, lepszym rozwiązaniem wydaje się być dysk zewnętrzny, bo jest bardziej poręczny.
Wszystko zależy od ilości danych jakie gromadzimy, czy często przemieszczamy się z danymi przy sobie itp. Ja osobiście jestem zadowolony w 100% z mojego WD.
Tak jest, dyskietka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa! http://www.mobimaniak.pl/1718/130-tys-dyskietek-dla-zus-u-robia-muzeum/
A o pendrive'ach to już panowie zapomnieli :-) Trochę bardziej poręczne, a i miejsca na nich nie brakuje. Dyski to raczej takie plecakowe dyskietki. Pomysł jednak dobry.
Nie skończymy jak Onet. Właśnie trwają rozmowy i najdalej za tydzień powinniśmy ich przejąć. :-)
Stacje dokujące takich firm jak: WELLAND i HIT, można już od jakiegoś czasu kupić na allegro, za około 100zł. Pierwsza z nich działa zarówno pod USB jak i eSATA, a produkt HIT ma dwa porty USB.
Artykuł powstał aby pokazać tego typu sprzęt i uświadomić czytelnikom jego istnienie.
A czy tytuł jest mylny, to nie wydaje mi się. Teraz jak najbardziej dyski twarde służą jako dyskietki, a dokładniej jako magazyny na filmy i muzykę. Przynajmniej taka jest moja wizja.
e tam, nie zgadzam się! Tytuł wcale nie jest podchwytliwy i chyba Mateusz ma rację, że wracają czasy dyskietek. Teochę inne ale dyskietki. Wiesz, ja mam tyle filmów że na jednym się nie pomieszczę. Wszystkie serie gotowych na wszystko trochę zajmują ;-)
Gdzie to cudo kupić? Widział to już ktoś na Allegro?
brzydki tytuł rodem z onetu. czy każdy portal który staje się popularny musi łapać ludzi takimi tytułami? prosze nie kończcie tak jak inne serwisy. wpadam tu praktycznie codziennie, ale takich tytułów wręcz nienawidzę i żegnam się z serwisami które starają sie robić ludzi w balona super tytułami