CD Projekt Red opublikowało właśnie zaktualizowaną listę problemów, które są naprawiane w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon. Wśród najważniejszych podpunktów znalazły się nieodpowiednie wykorzystanie procesora i słaba wydajność w DX12. Czy to oznacza, że next-genowe przygody Białego Wilka zaoferują w końcu zadowalającą wydajność?
Wiedźmin 3: Dziki Gon nadal kiepsko sobie radzi, jeżeli chodzi o wydajność po najnowszej, next-genowej aktualizacji. CD Projekt Red wprowadza co prawda kolejne łatki, jednak okazuje się, że te nie rozwiązują wszystkich problemów. Gracze w dalszym ciągu wysyłają firmie coraz to nowsze zgłoszenia o problemach.
Niemniej światełko nadziei nie gaśnie, bowiem rodzimy deweloper poinformował na swoim forum, że nie zaprzestaje naprawiać usterek, które prześladują legendarną produkcję. W dzisiejszej aktualizacji wpisu z 15 grudnia ubiegłego roku czytamy, że pod lupę wzięto:
- Nieodpowiednie wykorzystanie procesora,
- Problemy z wydajnością w trybie DirectX 12,
- Problemy z wydajnością na konsolach nowej generacji,
- Ray Tracing globalnego oświetlenia,
- Cienie w trybie RT,
- Przywrócenie na komputerach okluzji bazującej na horyzoncie,
- Problemy z zawieszaniem gry,
- Wciąż niedziałające u niektórych graczy zadanie Przygotowania do bitwy.
Rozwiązanie problemów z wykorzystaniem CPU i z wydajnością w trybie DX 12 są w mojej opinii kluczowe, aby tytuł działał jak trzeba. Sami musicie przyznać, że gra, której korzenie sięgają 2015 roku, nie powinna mieć najmniejszych problemów z działaniem na GeForce RTX 3070, na którym to odświeżoną produkcje próbowałem okiełznać. Wymóg zakupu karty obsługującej DLSS 3 brzmi po prostu nieco śmiesznie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.