Jeden z zagranicznych raportów donosi, że sprzedaż kart graficznych w Chinach spadła aż o 42% względem roku poprzedniego. Okazuje się jednak, że istnieje iskierka nadziei.
Ostatnimi czasy co chwila słyszymy o tym, jakoby rynek kart graficznych radził sobie wprost tragicznie. W końcu najpierw informowaliśmy Was o najgorszej sytuacji od 2009 roku, aby chwilę później przekazać Wam, że na rynku GPU doszło do prawdziwej zapaści.
Co prawda doszły nas także słuchy o poprawie stanu, niemniej jest to jedna z nielicznych pozytywnych wiadomości. Teraz okazuje się, że dysproporcja między dobrymi i złymi informacjami zwiększa się jeszcze bardziej – niestety na (nie)korzyść tych drugich.
Serwis Wccftech przekazuje, że według jednego z zagranicznych raportów dostawy kart graficznych do Chin spadły aż o 42% względem poprzedniego roku, jednak – co warte odnotowania – realia zaczynają wyglądać coraz lepiej, jako że doszło do 9% wzrostu w porównaniu do grudnia 2022 roku.
Nadzieja umiera ostatnia
Daje to pewne nadzieje na to, że branża jest na dobrej drodze, aby ustabilizować swoją sytuację. Teraz najwięcej może zależeć od samych firm produkujących elektronikę, gdyż być może nie będą musiały się już mierzyć z problemami ekonomicznymi czy pandemią. To jednak tylko moje przypuszczenia, jako że dopiero teraz mówimy o prawdopodobnym wzroście sprzedaży kart graficznych, o czym donosi wcześniej wspomniany raport.
Nie jestem również przekonany, czy wszyscy producenci kart graficznych będą w stanie sprostać wyzwaniom dzisiejszego konsumenta, o czym mogliśmy przekonać się przy okazji niedawnego wywiadu AMD. Przedstawiciele firmy stwierdzili bowiem, że przedsiębiorstwo nie jest zainteresowane konkurowaniem z NVIDIĄ na polu sztucznej inteligencji. Takie podejście może doprowadzić do totalnej dyskwalifikacji Czerwonych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.