Acer może mieć poważne kłopoty. Okazuje się, że w ostatnim czasie z firmy wyciekło aż 160 GB danych, na które składa się ponad 2800 plików. Tajwański producent potwierdził niniejszy incydent.
Firmie Acer raczej nie jest do śmiechu po ostatnim incydencie. Jeden z zagranicznych serwisów donosi, że przedsiębiorstwo padło ofiarą cyberataku, w którym wykradziono pokaźną ilość danych. Przestępca stwierdził nawet, że przejrzenie wszystkich zdobytych informacji zajęło mu aż kilka dni.
Wspomnianym hakerem ma być osoba, która posługuje się pseudonimem Kernelware. Na Portalu HackRead czytamy, że przestępca przypisuje sobie kradzież danych, która miała miejsce w połowie lutego 2023 roku. Największe wrażenie robi jednak ilość naruszonych informacji. Okazuje się bowiem, że Kernelware wykradł 2869 plików, których łączny rozmiar to 160 GB.
Cyberprzestępca twierdzi również, że zdobycz zawiera w sobie cenne dokumenty i pliki, które chce sprzedać za pośrednictwem jednego z forów hakerskich. W ramach potwierdzenia swojego dokonania udostępnił on próbkę wykradzionych danych.
Firma może mieć niemały problem
Kernelware stwierdził, że lista informacji obejmuje m.in. dane dotyczące infrastruktury zaplecza, instrukcje techniczne, prezentacje oraz szczegóły dotyczące różnych urządzeń. Nie zabrakło też różnego rodzaju oprogramowania.
Tajwański producent odniósł się do całej sytuacji, potwierdzając w ostatnim czasie wykrycie nieupoważnionego dostępu do jednego z serwerów. Trwające dochodzenie nie wskazuje, aby ucierpiały jakiekolwiek dane użytkowników.
Opisywane zajście może mieć bardzo negatywny wpływ na przedsiębiorstwo. Serwis HackRead twierdzi, że dane mogą być wykorzystane do oszustw, szantażu czy też kradzieży tożsamości. Na dalsze rewelacje będziemy musieli zapewne poczekać. Nie wiadomo jednak, czy w ogóle dowiemy się z czasem czegokolwiek więcej.
Oto one, nowe słuchawki od Sony. Co oferują modele Sony WH-CH720N i WH-CH520?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.