Jeśli wątpiliście w kreatywność przemytników, to najnowszy przykład prosto z Chin pokazuje, że ma ona absolutnie niewyczerpalne pokłady. Ten wyczyn przejdzie do historii szmuglowania elektroniki.
W jednym z punktów celnych w punkcie Guangdong-Makao służby dokonały rewizji jednego z pasażerów, który zachowywał się wyjątkowo nerwowo. Dość niestandardowym był fakt, iż pchał on hulajnogę elektryczną, jednocześnie zmierzając do wyjścia, które nie wskazywało na konieczność zadeklarowania wwiezionych przedmiotów.
Kilkadziesiąt dysków SSD… w kierownicy hulajnogi
To wzbudziło podejrzenia celników, którzy natychmiast zajęli się wspomnianą hulajnogą. Ta trafiła na prześwietlenie, a oczom strażników ukazał się kuriozalny widok. We wnętrzu ramy pojazdu udało się bowiem schować aż 84 dyski SSD NVMe firmy Kingston.
Co ciekawe, przestępca musiał dość solidnie postarać się, by ulokować nośniki w tak dziwnym miejscu – w tym celu konieczne było wymontowanie baterii, a następnie umieszczenie w jej miejscu solidnego zapasu dysków.
Bez wątpienia Chińczykowi nie można odmówić kreatywności – myślę, że będzie mu potrzebna także w momencie, gdy stanie przed sądem i będzie udowadniał brak swojej winy.
Pół żartem, pół serio – biorąc pod uwagę fakt, iż dyski SSD są ostatnio bardzo nisko wyceniane, z pewnością można było znaleźć przedmioty, których szmuglowanie będzie bardziej opłacalne…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.