Acer Aspire 5750 jest napędzany przez procesor Intel Core i5-2520M oparty na architekturze Sandy Bridge. Standardowe jego taktowanie wynosi 2.5 GHz, ale dzięki obecności technologii Turbo Boost może ono wzrosnąć aż do 3.2 GHz. W praktyce powinno być pięknie. Systemowi zdarzały się jednak zwolnienia niewiadomego pochodzenia. Być może było to spowodowane niepełną kompatybilnością zamontowanych podzespołów (czyt. wersja testowa laptopa), a może zgrzytami sterowników OS. Jestem jednak przekonany, że w egzemplarzach, które trafią na półki sklepowe takich cudów jak spowolnienia wydajności systemu czy zawieszenia, nie zaobserwujemy.
Z CPU zintegrowany jest układ graficzny Intel GMA 3000, który w praktyce spisuje się o wiele lepiej od wszystkich poprzednich kart serii. Jest on w stanie wykorzystać 128-821 MB pamięci wideo. Do podstawowych zadań multimedialnych taka kombinacja w zupełności wystarczy. Oglądając na Aspire 5750 filmy w jakości Full HD nie doświadczyłem żadnych niepokojących przycięć, podobnie zresztą jak przy grze w Civilization V, którą to na maszynie intensywnie eksploatowałem.
Jedynym absolutnie niepojętnym przeze mnie zabiegiem producenta jest standardowy montaż w laptopie tylko 2 GB pamięci DDR3 RAM. Dla wielu maszyn budżetowych byłaby to wystarczająca ilość, ale w komputerze, który pretenduje do miana multimedialnego należałoby spodziewać się więcej. Pamięć operacyjna jest zamontowana ponadto w dwóch kościach po 1 GB, więc opóźnienia w przepływie danych prędzej czy później zaczną się pojawiać. Jeżeli tylko zdecydujecie się na zakup Acera Aspire 5750 to jak najszybciej rozbudujcie pamięć RAM (maksymalnie do 8 GB).
Sprzęt przetestowałem pod kątem wydajności jedynie benchmarkiem 3DMark Vantage, w którym laptop uzyskał wynik na poziomie 7990 punktów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.