Zapowiedź Project Q – handhelda Sony mającego pozwolić nam na korzystanie z funkcji Remote Play – wzbudziła sporo kontrowersji. Te pogłębiają najnowsze doniesienia dotyczące możliwości baterii wbudowanej w urządzenie, które prezentują się… żenująco słabo.
Wygląda na to, że Sony zamierza ponownie wskoczyć do rywalizacji na dynamicznie rozwijającym się rynku handheldów. Robi to jednak w dość… oryginalny sposób.
Mowa bowiem o Project Q, a więc urządzeniu, które pełni funkcję konsoli przenośnej i będzie oferować możliwości związane głównie z funkcją Remote Play, a więc opcją pozwalającą na granie w tytuły z PS5 na innym urządzeniu w ramach jednej sieci Wi-Fi.
Już sam fakt zaprezentowania sprzętu o dość ograniczonych możliwościach w kwestii mobilnego gamingu budzi dość spore zaskoczenie, ale negatywne emocje jeszcze bardziej zwiększają najnowsze doniesienia o baterii, która ma znaleźć się na wyposażeniu tego urządzonka.
Ogniwo montowane w Project Q – według doniesień Insider Gaming – ma pozwolić na ok. 3-4 godziny pracy bez konieczności sięgania po ładowarkę. No cóż – w obliczu takich rewelacji jedynym komentarzem powinien być brak komentarza.
Wiadomo – z jednej strony z tym urządzeniem raczej nie wyściubimy nosa poza dom ze względu na konieczność korzystania z domowej sieci Wi-Fi. Z drugiej strony – chcąc pograć w ogrodzie czy na tarasie, niekoniecznie chcemy ciągnąć przedłużacz czy wychodzić na zewnątrz z ładowarką.
A to niestety może stać się normalnością w przypadku tego sprzętu. Brzmi to dość niepokojąco i pozostaje mieć nadzieję, że finalne dane techniczne będą wyglądać zupełnie inaczej. Oczywiście wszystkie te rewelacje mogą zblednąć w kontekście ewentualnej wysokiej ceny Project Q – tę powinniśmy poznać już niebawem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.