Jeśli nie zdążyliście jeszcze kupić układu graficznego z serii GeForce RTX 40, to może… wcale nie powinniście tego robić? W sieci pojawiły się pierwsze informacje na temat układów GeForce RTX 50. Różnice mają być znaczące.
Umówmy się – ostatnie premiery układów graficznych z serii GeForce RTX 40 raczej nie rzucają na kolana. Widać to przede wszystkim na przykładzie RTX 4060 Ti, a więc karty skrytykowanej przez branżę oraz cieszącej się niezbyt dużym zainteresowaniem wśród klientów.
Może więc dobrym więc dobrym pomysłem jest oczekiwanie na premierę GPU od Nvidii kolejnej generacji? W sieci pojawiły się już pierwsze informacje na temat rodziny GeForce RTX 50, która miałaby trafić do sklepów już w przyszłym roku.
Nowa litografia i znacznie większa wydajność?
Cała rodzina tych GPU ma bazować na procesie produkcyjnym 3 nm, co już samo w sobie powinno przynieść solidny wzrost wydajności. Układy korzystające z architektury Hopper Next (a więc tej, która jest przeznaczona także do GPU obsługujących AI) mają zaoferować nawet dwukrotnie większą wydajność w porównaniu do obecnej generacji. Mogą to być mocno przesadzone szacunki, ale gorzej niż w przypadku GPU z architekturą Ada Lovelace raczej nie będzie.
Wiele wskazuje na to, że potencjalni klienci będą mogli także liczyć na większą ilość pamięci VRAM. Już teraz 8 GB to dla wielu współczesnych gier zbyt mało, a sytuacja w najbliższych miesiącach będzie się tylko pogarszać.
Cóż – nawet jeżeli układy z serii RTX 5000 faktycznie będą przełomowe, to bez sensownych cen tych GPU rynkowego sukcesu i tak nie będzie. Miejmy nadzieję, że Nvidia przemyśli ten temat, bo gracze nie zniosą kolejnej generacji źle wycenionych GPU.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.