Liczyliście na to, że na rynku kart graficznych będzie lepiej? Nic z tych rzeczy – cały segment notuje olbrzymie spadki sprzedaży, nawet mimo zauważalnych spadków cen GPU. W tej sytuacji nie ma wygranych.
Kiedy wydawało się, że stabilizacja łańcuchów dostaw i wznowienie produkcji pełną parą pomoże w osiągnięciu stabilności na rynku GPU, to kolejnym zagrożeniem stała się inflacja i nie do końca udane GPU, jak chociażby fatalnie oceniany GeForce RTX 4060 Ti.
Tym samym na rynku wciąż dzieje się źle, co potwierdzają najnowsze statystyki udostępnione przez analityków z Jon Peddie Research. Sprzedaż GPU w pierwszym kwartale wyniosła 54,8 mln sztuk, co stanowi spadek względem analogicznego okresu rok temu… aż o 43 proc. Absolutna katastrofa.
Nie lepiej wyglądają statystyki porównujące początek tego roku do końcówki ubiegłego – w ujęciu kwartał do kwartału, do klientów trafiło o 14 proc. mniej układów graficznych.
Na tym polu największy zjazd zanotowały układy mobilne, montowane w laptopach – to spadek aż o 45 proc. W przypadku zewnętrznych GPU montowanych w standardowych pecetach redukcja jest mniejsza, ale wciąż zauważalna – to 12,6% w ujęciu kwartał do kwartału.
Jeśli chodzi o producentów, tę sytuację najboleśniej odczuł Intel, który wprowadził do sprzedaży o 17,5 proc. GPU mniej. To jednak zapewne zasługa zapaści także na rynku zintegrowanych układów graficznych, bowiem jesteśmy świadkami także znacznie mniejszej sprzedaży laptopów. AMD wprowadziło na rynek o 7,8 proc. mniej układów graficznych, a Nvidia jest na minusie o 4,1%.
Analitycy przewidują, że pewne odbicie przyniesie dopiero druga połowa tego roku. Wszystko to ze względu na powolne opróżnianie magazynów ze starszych układów graficznych, które ostatnio można było nabyć w przyzwoitych cenach. Ten stan jednak długo nie potrwa i jeżeli polujecie na wydajne GPU z poprzednich generacji, to może być to ostatni moment na takie zakupy.
Na pocieszenie – w segmencie procesorów wcale nie jest lepiej. Spadek sprzedaży CPU dla PC wyniósł 15,6 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału, a także aż 38,8 proc. w odniesieniu do analogicznego okresu rok temu.
Wygląda na to, że jesteśmy w samym środku kryzysu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.