>
Kategorie: GryIntelNewsy

Coraz więcej gier z Intel XeSS. Niestety do DLSS jeszcze długa droga

Intel XeSS pojawił się już w ponad 50 grach. Technika skalowania od Niebieskich ma spory potencjał, jednak przed firmą jeszcze sporo do zrobienia, aby podbić rynek konsumenckich kart graficznych.

Intel pochwalił się na łamach swojej strony internetowej rozwojem technologii skalowania obrazu w postaci Intel XeSS. Jest to technika, która jak inne tego typu, pozwala na generowanie mniejszego obrazka, który jest następnie skalowany do wyższej rozdzielczości. Twór Niebieskich wykorzystuje wytrenowany model sztucznej inteligencji, który współpracuje z wektorami ruchu i historią klatek.

Na powyższym materiale wideo widzimy w akcji kartę Arc A750. Przebicie magicznej bariery 60 klatek na sekundę było możliwe dzięki Intel XeSS Performance. Gra działała na najwyższych ustawieniach graficznych, przy najwyższym śledzeniu promieni w Full HD.

Trzeba jednak przyznać, że obraz wydaje się być nieco rozmyty, a widać to nawet na skompresowanym wideo YouTube, którego rozdzielczość to jedynie Full HD. Nie każdy będzie skłonny do aż tak dużego rozmydlenia obrazu.

Niebiescy przekazują, że XeSS jest już obsługiwane przez ponad 50 tytułów. Lista prezentuje się następująco:

Fot. Intel

Intel opublikował testy wydajności w różnych grach, które mają być potwierdzeniem tego, że nawet Arc A380 może nadawać się do ray tracingu. GPU zostało sparowane z Intel Core i5-13400F, a gry działały w 1080 p z wysokimi ustawieniami i RT.


Do DLSS jeszcze długa droga

Rozwój techniki Intel XeSS bardzo cieszy. To bowiem kolejny sposób na zwiększenie wydajności bez znaczącego pogorszenia aspektu wizualnego. Obraz jest oczywiście rozmyty, ale to koszt, jaki trzeba ponieść, aby zyskać lepszą wydajność bez obniżania detali czy końcowej rozdzielczości.

Mimo że technologia jest już obecna w ponad 50 tytułach, to w porównaniu do DLSS dopiero raczkuje. Propozycja NVIDII jest już bowiem zaimplementowana w ponad 300 grach i aplikacjach. Mimo to wydaje się, że Intel ma potencjał w rozwoju segmentu autorskich kart graficznych.

To oczywiście dopiero początek. Firma musi skupiać się na sterownikach, które, szczególnie kilka miesięcy temu, mocno ograniczały wydajność kart z linii Arc. Jeżeli przedsiębiorstwo nie odpuści tego rynku, to już za jakiś czas będziemy mogli mówić o pełnoprawnej alternatywie dla produktów AMD i NVIDIA.

Źródło, Via

Albert