Mimo że oba laptopy posiadają 6-komorowe baterie, nieco dłużej będziemy w stanie działać na tej sprzedawanej z ProBookiem 6555b. Maksymalny pułap, jak udało się osiągnąć w tej maszynie przekroczył 5 godzin autonomicznej pracy. Na komputerze Lenovo, nawet przy wyłączonym WiFi, niemożliwe okazało się przekroczenie bariery 4.5 godzin. ProBooka będziecie mogli zatem zabrać w nieco dłuższą podróż.
Nie zapominajmy jednak, że „realny” czas pracy każdego z akumulatorów jest znacznie krótszy. Trzygodzinny lot lub krótką podróż polską koleją (nie licząc obowiązkowych opóźnień) da się w pełni spędzić na opisywanych komputerach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Lepsza wydajność HP ProBooka 6555b rozwaliła mnie na łopatki.
AMD Phenom II X3 N830, który wydajnością ledwo dorównuje Core i3-330M okazuje się szybszy od Core i5-450M, a integra Radeon HD 4250 zamiata dedykowanego Radeona HD 545v.
Uznaję, że ta wpadka wynika z pracy w późnych godzinach wieczornych, bo jeśli autor rzeczywiście uważa tak, jak napisał, to gratuluję kompetencji.
Niedowiarkowie mogą skorzystać z rankingów procesorów i kart graficznych Notebookchecka, aby zweryfikować, że ThinkPad Edge wyprzedza o kilka długości HP ProBooka 6555b. Mowa oczywiście o konfiguracjach z Areny.
Zainteresowanym mogę również udostępnić szczegółowe wyniki testów Phenoma II X3 N830 i Radeona HD 4250 oraz, dla porównania, Intela Core i3-370M, który choć wyraźnie wolniejszy od i5-450M to i tak bije na głowę wspomnianą jednostkę AMD w każdym zastosowaniu.
Komentarz jak najbardziej uzasadniony. Brawa za czujność!
Owszem, Core i5 jest technicznie lepszy od nie takiego znowu słabego Phenoma, ale w klasycznych wyścigach różnica ta nie byłaby aż tak wielka. Na obu laptopach da się pograć, a dopiero zagłębianie się w technikalia obnaży niezaradność N830.