Spis treści
Pod kątem wydajności oba komputery nie należą do słabeuszy. Każdy z nich skierowany jest jednak do trochę innego typu biznesmenów. Na laptopach swobodnie można popracować, poszperać po Internecie, obejrzeć film, a na koniec pograć w tytuły pokroju Assassin’s Creed II czy Splinter Cell: Conviction.
ThinkPada napędza dwurdzeniowy procesor Core i5 pierwszej generacji, choć na rynku można znaleźć także modele z innymi sercami. Partneruje mu dedykowany układ graficzny ATI Mobility Radeon HD 545v. Do najnowszych gier taka karta nie wystarczy, ale jak na laptopa za około 2500 zł nie mamy co narzekać. Nie zapominajmy, że Core i5-450M posiada wsparcie technologii Turbo Boost, dzięki której taktowanie CPU automatycznie może wzrosnąć z 2.4 do 2.66 GHz.
Z drugiej strony mamy HP ProBooka 6555b, który napędzany jest przez trójrdzeniowy procesor AMD Phenom II N830. Procesor wspomagany przez 4 GB pamięci RAM oraz kartę ATI Mobility Radeon HD 4250 nie może jednak więcej niż intelowski konkurent. W syntetycznych testach benchmarkami, dwurdzeniowy procesor Core i5 bije na głowę platformę AMD z trzema rdzeniami. Główna w tym powód braku automatycznego przetaktowania częstotliwości zegara i pamięcią cache L2 w N830. Układy Core iX pierwszej generacji wyposażono natomiast w cache L3. Nie zmienia to faktu, że na ProBooku 6555b bez problemu da się grać w takie pozycje jak StarCraft 2, Fallout: New Vegas, Two Worlds II czy Mass Effect 2. W większości wymienionych tytułów, możliwe jest ustawienie wysokich lub średnich detali bez powodowania czkawki komputera.
W syntetycznych testach i suchych liczbach Lenovo Edge 15 z Core i5 okazuje się zdecydowanie lepszy od ProBooka 6555b z Phenomem II N830. W codziennych zadaniach różnica między laptopami nie jest jednak wyczuwalna. Jednoczesne otworzenie kilku zakładek w przeglądarce, WinAmpa oraz praca na dokumentach tekstowych, żadnemu z komputerów nie sprawi problemu. Gdy zagłębimy się jednak w porównywanie pełni możliwości to w tej kategorii wygrywa Edge 15. Jeżeli zatem poszukujecie laptopa biznesowego z gamingowym zacięciem to powinniście sięgnąć po tańszego, ale mocniejszego Lenovo. Podejrzewam, że dopiero układy AMD Llano będą w stanie doścignąć intelowską konkurencję.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Lepsza wydajność HP ProBooka 6555b rozwaliła mnie na łopatki.
AMD Phenom II X3 N830, który wydajnością ledwo dorównuje Core i3-330M okazuje się szybszy od Core i5-450M, a integra Radeon HD 4250 zamiata dedykowanego Radeona HD 545v.
Uznaję, że ta wpadka wynika z pracy w późnych godzinach wieczornych, bo jeśli autor rzeczywiście uważa tak, jak napisał, to gratuluję kompetencji.
Niedowiarkowie mogą skorzystać z rankingów procesorów i kart graficznych Notebookchecka, aby zweryfikować, że ThinkPad Edge wyprzedza o kilka długości HP ProBooka 6555b. Mowa oczywiście o konfiguracjach z Areny.
Zainteresowanym mogę również udostępnić szczegółowe wyniki testów Phenoma II X3 N830 i Radeona HD 4250 oraz, dla porównania, Intela Core i3-370M, który choć wyraźnie wolniejszy od i5-450M to i tak bije na głowę wspomnianą jednostkę AMD w każdym zastosowaniu.
Komentarz jak najbardziej uzasadniony. Brawa za czujność!
Owszem, Core i5 jest technicznie lepszy od nie takiego znowu słabego Phenoma, ale w klasycznych wyścigach różnica ta nie byłaby aż tak wielka. Na obu laptopach da się pograć, a dopiero zagłębianie się w technikalia obnaży niezaradność N830.