Przykładowe zdjęcie. Fot. Pixabay
Gogle wirtualnej rzeczywistości na konsolach Microsoftu? Być może ta wizja stanie się kiedyś rzeczywistością. Niestety, ale żeby do tego doszło, musi zostać spełniony jeden wymagający warunek.
Wirtualna rzeczywistość już na dobre zagościła się w świadomości gamingowej społeczności. Oczywiście nie każdy z nas zdecydował się na zakup gogli VR, jednak trzeba przyznać, że to prężnie rozwijająca się gałąź elektronicznej rozrywki, która być może, już za jakiś czas zagości w domostwach większości graczy.
Jeżeli jednak planujesz w niedalekiej przyszłości wejść w świat VR, to musisz pożegnać się z myślą o goglach Microsoftu. Podczas jednej z rozmów Matt Booty, który pełni rolę szefa Microsoft Xbox Game Studios stwierdził, że Xbox nie jest obecnie zainteresowany rynkiem VR.
Na łamach portalu Insider Gaming czytamy, że powodem ma być zbyt mała liczba odbiorców tej technologii. Matt Booty stwierdził, że firma posiada 10 gier, które do tej pory osiągnęły liczbę 10 milionów graczy i to właśnie takie wyniki są uznawane za sukces.
Łatwo można więc wywnioskować, że gamingowy gigant zdecyduje się na wejście w wirtualną rzeczywistość dopiero, gdy ta będzie miała dostateczną ilość odbiorców.
Czy decyzja marki Xbox o odpuszczeniu rynku VR nie będzie miała negatywnych skutków w przyszłości? Myślę, że Zielonym może być ciężko powalczyć z PlayStation, które niedawno wydało swoje drugie gogle wirtualnej rzeczywistości w postaci PS VR2. Jeżeli Xbox nadal będzie czekał z wejściem na rynek VR, to marce może być jeszcze ciężej zawalczyć o klienta.
Z drugiej strony wirtualna rzeczywistość faktycznie może być mało opłacalna dla firmy. Taki wniosek można wysnuć po przeanalizowaniu statystyk sprzedaży konsol. Dowiadujemy się z nich, że PlayStation 5 przejęło 62.7% rynku, gdzie Xbox Series X|S zdominował 37.3%. To pokazuje, że Xbox ma ograniczone pole do popisu, jeżeli chodzi o sprzedaż nowego akcesorium.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.