Już za kilka miesięcy na wirtualnych półkach sklepowych pojawi się Alan Wake 2. Kontynuacja produkcji z 2010 roku będzie dystrybuowana wyłącznie cyfrowo. Sam Lake i Kyle Rowley odpowiedzieli w wywiadzie dla Eurogamer dlaczego produkcja zostanie pozbawiona fizycznego wydania.
Nie od dziś wiadomo, że wyczekiwana przez fanów kontynuacja przygód pisarza Alana Wake’a będzie dystrybuowana wyłącznie cyfrowo. Fani fizycznych wydań na pewno nie ucieszyli się z tej informacji, tym bardziej, że pierwsza część gry przyjęła się bardzo dobrze. Nie jeden gracz na pewno ucieszyłby się z możliwości wyeksponowania drugiej części obok oryginału z 2010 roku.
Można byłoby zachodzić w głowę, co jest powodem rezygnacji z tradycyjnej formy wydawniczej. Okazuje się jednak, że dzięki niedawnemu wywiadowi udzielonemu serwisowi Eurogamer przez Sama Lake’a i Kyle’a Rowleya (via TechRadar) poznaliśmy odpowiedź na to pytanie.
Twórcy skupili się wyłącznie na cyfrowej dystrybucji, bowiem chcieli zapewnić lepsze wrażenia w okolicach premiery tytułu. Taka decyzja ma dać więcej czasu na jego dopracowanie, bowiem w przypadku wersji na płycie, gra musi działać już na premierę. Teraz twórcy mogą w teorii pracować niemal do premiery.
Powodem ma być również coraz większa popularność cyfrowych wersji konsol Xbox Series S oraz PS5 Digital Edition. To swoista oznaka przechylania się rynku na korzyść cyfrowej dystrybucji.
Gra ma kosztować na premierę 59,99 dolarów, co daje w przeliczeniu jakieś 240 złotych. Tak „niska” cena ma być również możliwa dzięki rezygnacji z wydania fizycznego.
Brak wydania fizycznego Alan Wake 2 może nieść ze sobą pewne ryzyko
Szczerze mówiąc, to nie jestem przekonany do tłumaczeń tego typu. Gry w formie cyfrowej nigdy nie sprawiały mi takiej frajdy, jak pozycje uruchamiane bezpośrednio z tradycyjnego nośnika. Serwis TechRadar słusznie zauważa, że nie możemy być stuprocentowo pewni, że gra nie zostanie usunięta z wirtualnych sklepów po kilku latach obecności. Czytamy również, że problemem mogą być wygasające licencje.
Poza tym nie widzę zbyt wielkiego problemu w dopracowaniu gry przed wypaleniem jej na płycie. To oczywiste, że tworzy to dodatkowy krok w przygotowaniach i może on generować koszty związane z z pudełkiem, tłoczeniem i samym nośnikiem, jednak jaki jest problem w tym, aby premierę gry zapowiedzieć po prostu na kilka dni lub tygodni później, co pozwoliłoby wytłoczyć na płycie w pełni wartościowy produkt? Czy ten pośpiech w branży gier jest w ogóle jakkolwiek potrzebny?
Wydaje się, że właśnie to spotkało rodzimego Cyberpunk 2077. Gdyby premiera gry nie została zapowiedziana tak wcześnie, to wyszedłby z tego naprawdę kompetentny produkt, niewymagający tak długiego łatania.
A co Wy myślicie na temat tej sytuacji? Czy według Was w branży jest miejsce na więcej luzu i ustalanie premiery w momencie, który gwarantuje wysoką jakość tytułu? Czy rozumowanie, które przedstawiłem powyżej nie jest zwyczajnie naciągane? Cokolwiek by nie myśleć o całej sytuacji, mi ciężko będzie kupić w pełnej cenie produkt, którego nie będę mógł postawić na półce.
Alan Wake 2 ukaże się w Epic Games Store oraz na konsolach Xbox Series S|X i PlayStation 5 już 17 października 2023 roku. Mimo wszelkich perturbacji związanych z brakiem płytowej formy, mam nadzieję, że tytuł okaże się godnym następcą poprzednika i omawiana decyzja faktycznie poskutkuje produktem najwyższej klasy.
Źródło, Opracowanie własne
Najgorętsza wyprzedaż gier w roku nadchodzi! Steam Summer Sale już za kilka dni
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.