fot. Nvidia
Jeśli liczyliście na to, że premiera RTX 4060 będzie odwróceniem negatywnego trendu, jeśli chodzi o nowe karty graficzne, to nic z tych rzeczy. Dojmujące obrazki z Japonii i słaba sprzedaż na świecie pokazują, że mało kto jest zainteresowany tym modelem.
Dość ciekawą tradycją w Japonii jest fakt, iż w dniu premiery nowych układów graficznych odbywają się specjalne, nocne wydarzenia, podczas których premierowy sprzęt możemy zakupić dosłownie minuty po rynkowym debiucie.
Tak było i tym razem – w dniu premiery, o godzinie 22 otworzyły się drzwi jednego ze sklepów w tokijskiej dzielnicy Akihabara. Okazało się jednak, że na zakup tego sprzętu czekała… zaledwie jedna osoba. Co więcej, taka sama sytuacja miała miejsce przy premierze RTX 4060 Ti.
Warto wspomnieć, że premiery wcześniejszych układów graficznych od Nvidii zawsze spotykały się ze sporym zainteresowaniem ze strony graczy, którzy ustawiali się w długich kolejkach. Ta sytuacja nie jest więc przypadkiem – GeForce RTX 4060 po prostu nikogo nie interesuje.
Pokazują to także dane z bardzo popularnego, niemieckiego sklepu Mindfactory, który często jest użytecznym źródłem danych o zainteresowaniu sprzętem komputerowym. Okazało się, że w ciągu 14 godzin od premiery, GeForce RTX 4060 sprzedało się w ilości zaledwie około… 10 sztuk.
To fatalny wynik nie tylko w porównaniu z GeForce RTX 4070 Ti, które trafiło do klientów w tym samym czasie w ilości ok. 400-450 sztuk. To także znacznie słabszy wynik od RTX 4060 Ti, które kilkanaście godzin po premierze sprzedało się w ilości ok. 30 sztuk. Udało się więc przebić dno.
Fatalne recenzje i nikłe zainteresowanie powodują, że niektóre warianty RTX 4060 zadebiutowały na rynku poniżej ceny sugerowanej przez Nvidię – co więcej, w sklepach pojawiają się już pierwsze promocje na ten układ.
Z tego powodu trudno wieszczyć sukces najnowszej propozycji z serii GeForce RTX 40 – pozostaje tylko liczyć na to, że odwrócenie negatywnego trendu przyniesie debiutu RTX 4050. Na ten moment trudno jednak liczyć na ten scenariusz.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.