Jeden z zagranicznych portali technologicznych przytoczył możliwą specyfikację nadchodzącego Intel Core i5-14600K, która pochodzi z różnych informacji zebranych na przestrzeni czasu. Poznaliśmy również nowy szczegół na temat rdzenia boost, który ma przewyższać swojego poprzednika. Na rewolucję się nie zapowiada, ale czeka nas bardzo przyzwoity procesor do gier, który na dodatek nie będzie wymagał nowej płyty głównej.
Przyszła pora na kilka ciekawych, acz niepotwierdzonych informacji, które tyczą się nadchodzącego Intel Core i5-14600K. Nowe wieści przekazuje m.in. serwis Tom’s Hardware, na łamach którego pojawiło się kilka szczegółów o specyfikacji technicznej zebranych na przestrzeni czasu i nowy przeciek dotyczący zegara boost.
Nie przedłużajmy więc i przejdźmy do konkretów, bo jest o czym mówić, nawet jeżeli wszelkie zmiany względem poprzednika nie są rewolucyjne.
Zacznijmy od procesu technologicznego. Zbliżający się CPU od Niebieskich ma być wykonany w technologii 10 nm i posiadać osiem rdzeni E oraz cześć rdzeni P. Powinniśmy więc spodziewać się konstrukcji 14 rdzeniowej i 20 wątkowej (tylko rdzenie P korzystają z wielowątkowości).
Bez zmian pozostaje także pamięć podręczna. Tej ma być w sumie 44 MB, dzieląc się na 24 MB pamięci L3 oraz 20 MB poziomu L2.
Intel Core i5-14600K z wysokim taktowaniem boost
A teraz przejdźmy do przecieku, który jest istotną częścią niniejszej wiadomości. Według zrzutu ekranu z CPU-Z procesor może mieć zegar boost do 5.3 GHz. Tom’s Hardware zwraca jednak uwagę, że to dopiero próbka inżynieryjna i wartość może się zmienić.
— HXL (@9550pro) August 8, 2023
Kolejnym szczegółem wartym odnotowania jest możliwa wartość PBP czyli Processor Base Power. Ta może wynieść 125 watów. Możliwe, że MTP czyli Maximum Turbo Power sięgać okolic 200 watów. Nowy procesor nie będzie wymagał wymiany płyty głównej. Ma on skorzystać z gniazda LGA1700.
Zmiany nie są ogromne i tyczą się głównie taktowania boost, które może się zwiększyć o 200 MHz. Wychodzi więc na to, że osoby posiadające procesor 13. generacji nie mają zbyt wielu powodów do przesiadki. Miejmy jednak nadzieje, że już za jakiś czas poznamy kolejne szczegóły na temat omawianego komponentu.
Znany producent wychodzi z Europy. Tych laptopów już nie kupisz!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.