Toshiba Mini NB505 została zaprezentowana jeszcze przed styczniowymi targami CES 2011. Nikt chyba nie spodziewał się, że ten zgrabny, 10-calowy netbook będzie zbierał tak pochlebne opinie. Pod kątem wydajności maluch ten nie wyróżnia się na tle konkurencji, gdyż oparty został o powoli starzejącą się już platformie Pine Trail.
Komputer nie kosztuje jednak dużo, a ponadto może pochwalić się baterią o długiej żywotności. Między innymi dzięki tym czynnikom redaktorzy Laptop Magazine, Toshibę NB505 tak wychwalali.
Opisywany netbook na europejskim rynku jest sprzedawany jako NB500. Do podobnych wniosków co spece z Laptop Magazine, doszedł Andrei Girbea aka „Mike” z Netbook Live. W swojej wyczerpującej recenzji zwraca uwagę na podobne aspekty: świetną obudowę, ergonomiczną klawiaturę, przyzwoitą jakość dźwięku, bardzo dobrą żywotność baterii i niewygórowaną cenę.
Wszystkich zainteresowanych tym maluchem zachęcam do zapoznania się z pełną treścią testu na oficjalnej stronie Netbook Live. Poniżej materiał wideo dla tych, którzy preferują bodźce wzrokowe.
Przypomnę tylko, że Toshiba Mini NB505 posiada 10.1-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1024 x 600 pikseli. Serce komputera stanowi jednordzeniowy procesor Intel Atom N455 o taktowaniu 1.66 GHz wspomagany przez 1 GB pamięci RAM. Na pokładzie znajdziemy również dysk twardy o pojemności 250 GB, zintegrowaną kartę Intel GMA 3150 oraz zestaw niezbędnych portów komunikacyjnych. Całością zarządza Windows 7 Starter.
źródło: Netbook Live
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
moim zdaniem powinno podzielić się mobimaniaka na netbooki i notebooki
@ Żal człowiek ściska: Przedstawiona tu opinia nie jest moją własną, ale zagranicznych redaktorów, zatem proszę tego nie mylić. Pewnie, że Asus Eee PC 1015PN bije taką Toshibę na głowę pod względem wydajności, ale… od strony wykonania nie jest już tak różowo. Niestety, Seashelle w ostatnim czasie dosyć konkretnie się popsuły.
@ Elmo: Może i powinno się, ale w dzisiejszych czasach granica między laptopami i netbookami nie jest wcale taka wyraźna. Do którego wora wrzucić wtedy takiego Sony Vaio YB? Dla mnie to sub-notebook, ale jak go ktoś nazwie netbookiem to niewiele się pomyli. Poza tym MobiManiaK jest uporządkowany – tworzenie dodatkowych działów pokroju NetbookManiaKa czy LaptopManiaKa nikomu nie wyszłoby na dobre (ani czytelnikom, ani redaKcji). Pozdrowienia!
Jak patrzę na takie posty. Asus 1015pn lub 1015pem bije na głowe to coś