>
Kategorie: GryNewsy

Starfield to gra na setki godzin? Ten gracz pokazuje, że niekoniecznie

Bethesda reklamowała Starfield jako grę, w której będziemy mogli spędzić setki, jeśli nie tysiące godzin. Jak się okazuje, ten tytuł można skończyć znacznie szybciej. Szybciej, niż niejedną prostą platformówkę.

Już 6 września znakomita większość graczy, nie korzystająca z wczesnego dostępu, wkroczy do zabawy w opasłym świecie Starfield. Eksplorowanie setek planet i rozwijanie fabuły to – według deweloperów – zadanie na grube setki godzin ciągłej zabawy.

Jak się jednak okazuje, ten tytuł można zamknąć znacznie szybciej, niż się wielu wydaje. W sieci pojawiło się bowiem nagranie, w którym jeden z graczy, posiadających grę w Early Access.

Fot. bethesda.net

Youtuber o nicku „Micrologist” opublikował bowiem nagranie, w którym zobaczył napisy końcowe po 2 godzinach, 51 minutach i 42 sekundach. Tak szybkie zakończenie gry to oczywiście efekt przeprowadzenia tzw. speedrunu – popularnego wśród graczy szukania sposobu na jak najszybsze zakończenie gry, korzystając z różnego rodzaju furtek pozostawionych przez deweloperów.

Co więcej, gracz zajmował się głównie misjami z głównego wątku fabularnego, więc zapewne nie poznał wielu ciekawych, pobocznych elementów opowiadanej historii. Tak czy owak – ten wynik jest absolutnie kosmiczny.

fot. Bethesda

Oczywiście warto wspomnieć, że inne, opasłe gry Bethesdy także zostały przez śmiałków zakończone w bardzo szybkim czasie. Rekord speedrunu w Skyrimie to 29 minut i 42 sekundy, z kolei w Fallout 4 – 53 minuty i 40 sekund.

Nie będę wklejał tutaj nagrania z szybkim przejściem Starfield, by nie psuć Wam zabawy. Znajdziecie je pod tym linkiem, więc każdy chętny będzie mógł wejść i zobaczyć, jak w trzy godziny przechodzi się grę tworzoną od dobrych kilku lat.

źródło

Amadeusz Cyganek