Znany, tajwański producent rowerów – marka Giant – wprowadziła na polski rynek nowy, elektryczny rower MTB z wysokiej półki. Model Trance X E+ może pochwalić się świetną amortyzacją, a także wydajnym silnikiem od Yamahy.
Giant Trance X E+ to bez wątpienia jeden z ciekawiej prezentujących się rowerów górskich z napędem elektrycznym. Efektowna, lekka rama z aluminium współgra z charakterem tego roweru, przeznaczonego do długich wycieczek w pofałdowanym terenie.
Sprawne wspinanie się nawet po solidnych szczytach zapewni nam silnik Yamaha SyncDrive Pro o świetnym momencie obrotowym, wynoszącym 85 Nm. Z silnikiem zintegrowany jest moduł RideControl GO.
Rower dostępny jest w trzech wariantach – E+ 1,. E+ 2 oraz E+ 3. Wszystkie zostały wyposażone w bardzo solidne akumulatory EnergyPak – w przypadku bazowego modelu E+ 3 jest to bateria o pojemności 750 Wh, z kolei w pozostałych dwóch – 800 Wh. Dodatkowo istnieje możliwość zastosowania dodatkowego akumulatora EnergyPak Plus 250.
Taka konfiguracja przy podstawowym poziomie asysty może zapewnić nam wsparcie do nawet 250 km jazdy. To świetny rezultat, dzięki któremu możemy śmiało wybrać się na dłuższe wycieczki.
Niewielkie różnice pojawiają się w kwestii zawieszenia. Trance X E+ 3 korzysta z widelca RockShox 35 Gold RL DebonAir ze skokiem 150 mm, natomiast pozostałe dwa warianty bazują na widelcach Fox 36 Float, także ze skokiem 150 mm oraz damperami.
Jeśli chodzi o osprzęt, Giant postawił na 12-rzędową kasetę Shimano z manetką i tylną przerzutką z serii Deore XT. Nie brak także 4-tłoczkowych, hydraulicznych hamulców tarczowych Deore XT z bardzo dużymi tarczami – ich średnica to 220 mm.
Całość bazuje na 29-calowych oponach Maxxis Minion DHF o szerokości 2,6″. Rowery dostępne są w czterech rozmiarach ramy oraz trzech kolorach: Cold Night/Cobalt, Messier/Black oraz Cordovan/Copper Coin.
Rowery są już dostępne w polskim sklepie marki Giant, Ceny poszczególnych modeli wyglądają następująco:
źródło własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Rower za 25000... sorry ale w tej cenie to naprawdę lepiej auto kupić. Rozumiem 2500... do 5000... ok ale płacenie za kawałek rurki i silniczek elektryczny takiej kasy to zdzierstwo i rozbój w biały dzień.
250 km zasięgu 😂😂😂 Chyba jadąc cały czas z góry 😁😁😁