Bankructwo jednego z najbardziej znanych producentów rowerów elektrycznych – VanMoof – pokazało, że w tej branży wciąż zdarzają się wpadki. Na kolejną długo nie musieliśmy czekać – potężne kłopoty ma inny, znany producent e-rowerów z Danii.
Bankructwo holenderskiej firmy VanMoof wstrząsnęło branżą rowerów elektrycznych – nic w tym dziwnego, wszak to bardzo znany (już nieistniejący) producent, którego aktywa zostały niedawno przejęte przez firmę nalężącą do koncern McLaren.
Wydawało się, że w okresie wielkiego prosperity w branży jednośladów elektrycznych na takie wpadki nie ma miejsca. Jak się jednak okazuje, kłopoty dotyczą kolejnego, dużego producenta rowerów elektrycznych.
Jak donoszą duńskie media, z poważnymi problemami finansowym boryka się Mate Bike – producent znany zwłaszcza ze składanych elektryków, dostępnych także w naszym kraju.
Firma poszukuje właśnie dróg do udanej restrukturyzacji przedsiębiorstwa, co ma pozwolić na uniknięcie ostateczności w postaci bankructwa. Niestety, problemy są naprawdę spore.
Mate Bike stara się bowiem o umorzenie ok. 10 mln dolarów długu wobec różnorodnych wierzycieli. To pokłosie zmniejszonego popytu na rowery tego producenta, a także problemów z łańcuchem dostaw i konieczności wycofania z brytyjskiego rynku.
Z optymizmem na sytuację patrzy Anders Kaasgaard, prezes zarządu Mate Bike. Uważa on, że firma jest w stanie stworzyć plan, który przynajmniej w części zabezpieczy miejsca pracy oraz przyszłość marki.
Od siebie dodam, że podobnie sytuację przedstawiali włodarze VanMoof. Oby tym razem skończyło się inaczej.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.