Sony Vaio SB w wydaniu na rok 2011 nie jest klasyczną drogą na skróty – japoński gigant postanowił niemal od podstaw zaprojektować laptopa. Dlatego właśnie zaktualizowany Sony Vaio SB to nie tylko nowy procesor, przeprojektowana obudowa i odważne rozwiązania technologiczne. To zupełnie nowy sprzęt, którego ze swoim poprzednikiem łączy praktycznie tylko nazwa.
MobiManiaK, jako jedna z pierwszych redakcji w Polsce, otrzymał Vaio SB do testów. Już niebawem będziecie mogli przeczytać naszą maniaKalną recenzję stylowego laptopa Sony. Zanim jednak to nastąpi, zapraszam do zapoznania się z moimi pierwszymi wrażeniami i galerią zdjęć maszyny.
Tegoroczny Sony Vaio SB jest reklamowany przez producenta jako skrzyżowanie stylowego laptopa biznesowego z ultra-mobilną maszyną o sporej wydajności. Ideał? Jak wiadomo, w życiu nie można mieć wszystkiego i na pewne kompromisy, nawet high-endowi producenci iść muszą.
Stylistycznie Sony Vaio SB jest atrakcyjny, materiałowo – nie do końca. Obudowa tworząca maszynę to strukturalny miszmasz, w którym znajdziemy i mocne, i słabe punkty. Klapa ekranu wykonana została z matowego plastiku, który nie wydaje się być najwyższej jakości. Matowy materiał skrzypi pod naciskiem, choć nie stanowi magnesu na odciski palców.
Znacznie lepiej jest po otworzeniu laptopa. Cały pulpit roboczy (przestrzeń dokoła klawiatury i podpórka na nadgarstki) to już wysokiej klasy aluminium. Ta część bryły jest sztywna, wytrzymała i odporna na uszkodzenia.
Jeżeli już jesteśmy przy pulpicie roboczym to warto wspomnieć o klawiaturze. Jest ona typu wyspowego i charakteryzuje się, wciąż zbyt rzadko spotykanym, podświetleniem. Dzięki temu nocna praca na komputerze to czysta przyjemność. Szczególnie, gdy wykorzystujemy w niej właśnie klawiaturę, gdyż jest ona rewelacyjna. Poszczególne przyciski znajdują się w odpowiednich odległościach od siebie, charakteryzują się twardym skokiem i wydają cichy klik. Niektóre z nich jednak niepokojąco piszczą podczas pracy…
Touchpad umieszczony centralnie pod spacją, przesunięty został maksymalnie ku dolnej krawędzi obudowy. Sama powierzchnia robocza jest wystarczającej wielkości i cechuje się odpowiednim tarciem, chociaż przyciski bezpośrednio pod nią zdają się pracować zbyt opornie.
Ekran w Vaio SB jest matowy, podobnie jak ramka go otaczająca. Dzięki temu zminimalizowano powstawanie niechcianych odbić, refleksów i tłustych smug pozostawianych przez brudne palce. Znacznie gorzej jest natomiast z długim, centralnie umieszczonym zawiasem przytrzymującym wyświetlacz. Samo technologiczne rozwiązanie tego elementu jest mocno wątpliwe. Wyglądający na delikatny zawias zbyt delikatnie przytrzymuje matrycę – otwierając lub zamykając ją czujemy zbyt niewielki opór. Przez feralny zawias, ekran potrafi trząść się, nie tylko przy przenoszeniu laptopa z otwartą klapą.
Kontrowersyjne moim zdaniem jest również rozmieszczenie portów komunikacyjnych oraz kratki wentylacyjnej chłodzącej podzespoły. Sony Vaio SB nie jest laptopem idealnym. O tym, ile do tego miana mu brakuje będziecie mogli dowiedzieć się z maniaKalnej recenzji maszyny, na którą już teraz serdecznie zapraszam. Sony VAIO VPC-SB1V9E jest tanio w porównywarce Ceneo do kupienia od 4.397 zł (dostępny w 6 sklepach).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ładny, podobny chyba do jabłka. Trochę drogi ale to nowość więc jak zwykle.
"będziecie mogli przeczytać naszą maniaKalną redakcję stylowego laptopa Sony." redakcję? a nie recenzję? ;)