Już w grudniu Rockstar ma zaprezentować premierowy zwiastun nadchodzącego Grand Theft Auto VI. To oczywiście uruchomiło lawiną spekulacji, m.in. na temat ceny nadchodzącego hitu. Głos w tej sprawie zabrał prezes wydawcy, firmy Take-Two.
Oczekiwanie na premierę GTA VI trwa już od dekady – co więcej, wciąż ze strony Rockstar Games nie uzyskaliśmy żadnych konkretów związanych z tym oczekiwanym tytułem. Żadnych, poza jednym – już w grudniu twórcy zaprezentują nam pierwszy trailer zapowiadający nową odsłonę Grand Theft Auto.
Ten fakt uruchomił lawinę spekulacji na temat nadchodzącego hitu studia Rockstar Games. Choć w sieci nie brak plotek na temat miejsca akcji, bohaterów czy fabuły, to bardzo interesującą kwestią jest także cena, jaką przyjdzie nam zapłacić za tę produkcję.
Cena GTA 6 będzie astronomiczna? Jest takie ryzyko
Światło na tę kwestię rzuciła niewątpliwie wypowiedź prezesa Take-Two, Straussa Zelnicka, podczas spotkania z inwestorami. Stwierdził on, że gry powinny być wyceniane w przeliczeniu na ilość godzin zabawy, jaką oferuje dana produkcja.
Oznacza to, że im dłuższa jest dana gra, tym bardziej jest warta. Zelnick przekonuje, że dobrze wykonana, rozbudowana gra jest w stanie przyciągnąć klientów na znacznie dłuższy czas, niż kilka dobrych, ale jednocześnie krótkich przygód. Jednocześnie zauważa on, że gry Take-Two są wciąż nisko wyceniane, biorąc pod uwagę długość rozgrywki, jaką oferują.
Co to oznacza? Niewykluczone, że GTA VI zostanie wycenione jeszcze wyżej, niż popularne produkcje z segmentu AAA. Nowy standard mówi o cenach w okolicach 70 dolarów, czyli ok. 350 złotych w Polsce.
Nie zaskoczy mnie to, jeśli nowy hit Rockstara zostanie wyceniony jeszcze wyżej. 400-450 złotych to według mnie naprawdę realny scenariusz. Nawet tak wysoka cena nie odstraszy jednak potencjalnych kupujących. To będzie totalny hit – wiadomo to nawet przed oficjalną zapowiedzią.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.