Wygląda na to, że gracze powoli mogą szykować się na kolejną, wręcz kuriozalną nowość, która pojawi się w nowych grach Ubisoftu. W grach z serii Assassin’s Creed pojawiły się reklamy… wyświetlane w trakcie zabawy. Francuzi przeprosili, ale obawiam się, że to nie kończy sprawy.
Francuski wydawca od dawna nie należy do ulubionych firm wśród graczy. Ubisoft w ostatnich latach rozmienił na drobne wiele kapitalnych marek, m.in. The Settlers, a ostatnio to samo dzieje się z Assassin’s Creed. Ostatnio wydane Mirage spotkało się z chłodnym przyjęciem wśród graczy, ale firmie nie przeszkadza to w uporczywym płodzeniu kolejnych kilku odsłon tej sagi.
Niestety, wygląda na to, że najnowszy incydent z „Asasynami” w roli głównej nie przysporzy Ubisoftowi nowych fanów. W sieci pojawiły się bowiem nagrania, na których widzimy, jak w trakcie rozgrywki w Assassin’s Creed Odyssey pojawiają się… reklamy.
Ogłoszenie informujące o wyprzedaży z okazji Black Friday pojawiło się jednak nie w menu głównym czy na ekranie ładowania, ale w trakcie eksploracji jednej z lokacji. Zresztą – zobaczcie sami:
Oczywiście to wydarzenie spotkało się z olbrzymią krytyką ze strony graczy, do której zresztą Ubisoft zdążył się już ustosunkować. Przedstawiciele francuskiego wydawcy stwierdzili, że reklamy w trakcie zabawy pojawiły się ze względu na bliżej nieznany „błąd techniczny”.
Niektórzy gracze obawiają się jednak, że to dopiero przygrywka do zmian, które niebawem pojawią się w grach Ubisoftu, a być może także innych producentów. Osobiście uważam, że są to słuszne obawy, a branża gier wideo na PC i konsole niestety może zmierzać w kierunku znanym z gier mobilnych.
Podczas zabawy na naszych smartfonach czy tabletach wszechobecne reklamy, spoty i wyskakujące okienka nie są niestety niczym nowym, ale zdaje się, że gracze zdążyli już przyzwyczaić się do wszechobecnych, nachalnych ogłoszeń.
Z grami dużego formatu może być nieco inaczej – z drugiej strony jednak, ogłoszenia o promocjach, nowych DLC czy grach tego samego studia są już bardzo często obserwowane w menu głównym wielu tytułów. To już praktyka, która nikogo nie zaskakuje.
Wydaje się więc, że wprowadzenie reklam w trakcie rozgrywki prędzej czy później – niestety – nastąpi. Sytuację może zmienić chyba tylko bardzo radykalny sprzeciw graczy, ale tak samo ochoczo sprzeciwialiśmy się płatnym DLC czy mikropłatnościom. A teraz stanowią one naturalny element świata gier, w którym portfele graczy są wyciskane jak cytryny.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.