Wygląda na to, że rynek samochodów elektrycznych ma w Europie spory problem. A przynajmniej wskazują na to statystyki z rynku niemieckiego, gdzie elektromobilność znajduje się na długim zakręcie.
Przeciwnicy elektromobilności mają właśnie kolejny argument pokazujący, że sytuacja na rynku europejskim jest daleka od oczekiwanej. Do sieci trafiły najnowsze statystyki sprzedaży z rynku niemieckiego pokazujące, że jest źle. I nie wiadomo, czy będzie lepiej.
W listopadzie 2023 r. ogólna ilość nowych samochodów zarejestrowanych w Niemczech wyniosła 245 701 sztuk – w ujęciu rok do roku jest to jednak liczba niższa o 5,7%. Wpływ na to ma jednak głównie jeden segment – to właśnie pojazdy elektryczne.
W listopadzie nabywców znalazło 63 066 pojazdów elektrycznych – pełnych „elektryków” oraz hybryd typu plug-in. To spadek aż o 39 proc. w ujęciu rok do roku, a także zaledwie 25,7 proc. całej sprzedaży.
To fatalne dane biorąc pod uwagę fakt, iż w ubiegłym listopadzie sprzedaż pojazdów z napędem elektrycznym wynosiła 39,4 proc. całości. Czego to zasługa?
Przede wszystkim faktu, iż Niemcy wycofują się z programu dopłat do samochodów elektrycznych. To rzecz jasna przekłada się na zmniejszone zainteresowanie tymi pojazdami ze względu na znacznie mniej atrakcyjną cenę iż dotychczas.
Pewnym pozytywnym symptomem dla fanów elektromobilności może być fakt, że w tym roku w Niemczech sprzedano ponad 627 tysięcy samochodów elektrycznych, co jest wynikiem lepszym o 28 proc. od analogicznego okresu rok temu. Wydaje się jednak, że to właśnie grudzień – będący pierwszym miesiącem bez dopłat – pokaże faktyczne zainteresowanie samochodami elektrycznymi.
Przeczytaj także:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.