MacBook Air zaopatrzony został w klawiaturę typu chiclet podobną do tych montowanych w innych komputerach przenośnych Apple (MBP). Poszczególne przyciski są odpowiedniej wielkości i znajdują się w wystarczających odległościach od siebie. Klawisze funkcyjne są nieco węższe od pozostałych, a do tworzącego je rzędu wbudowany został przycisk Power. Osoby przyzwyczajone do windowsowego rozmieszczenia klawiszy początkowo mogą czuć się lekko zagubione.
Wyspowa koloru czarnego jest ergonomiczna i charakteryzuje się doskonałą kulturą pracy. Przyciski ją tworzące są lekko zapadnięte do środka, co dodatkowo wzmaga komfort użytkowania. Ich skok jest krótki i twardy, ale wydawany klik jest bardzo cichy. Jako, że klawisze są bezpośrednio zamocowane do korpusu obudowy, nie obserwujemy niestabilności żadnej z płytek.
W nowym MBA, Apple odseparowało od reszty klawiatury przyciski strzałek – ten drobiazg znacznie ułatwia codzienną pracę (szczególnie w edytorze tekstowym). Z ciekawostek warto wspomnieć o egzotycznym kształcie klawisza Enter, do którego bardzo szybko można się przyzwyczaić. Na MacBooku Air wszelkiego rodzaju teksty pisało mi się znakomicie.
Na minus należy zaliczyć brak podświetlenia klawiatury, które to przecież w poprzedniej generacji MBA było obecne. W tak high-endowym sprzęcie nie powinno tego gadżetu zabraknąć, ale osobiście rozumiem decyzję Apple. Bez podświetlenia całościowy pobór energii przez pracujący komputer po prostu jest niższy.
Zakochałem się od pierwszego dotknięcia w obecnym w MBA gładziku. Bezapelacyjnie jest to najlepsza płytka dotykowa, z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia. Szklany touchpad jest ogromny jak na 13-calową maszynę i charakteryzuje się znakomitymi właściwościami ślizgowymi. Palce wręcz same do niego lgną!
To, co w konkurencyjnych laptopach stanowi piętę achillesową – zintegrowanie przycisków imitujących działanie myszy z przestrzenią roboczą – w laptopie Apple jest bardzo mocnym punktem. W gładziku nie znajdziemy wyraźnego podziału na przestrzeń zarezerwowaną dla przycisku prawego i lewego – klikać możemy gdzie chcemy. W ustawieniach systemowych bardzo łatwo można wybrać preferowany przez nas sposób nawigacji. W żadnym komputerze mobilnym jak dotąd nie spotkałem się z tak klarownym przedstawieniem obsługiwanych przez gładzik gestów. Jest to istotne, bowiem touchpad obsługuje technologię multitouch (maksymalnie 4 palce).
Klawiatura i gładzik w 13-calowym MacBooku Air ocierają się o perfekcję. Korzystanie z nich jest przyjemne, proste i niezwykle precyzyjne. Duża w tym zasługa Mac OS X, który świetnie panuje nad posłuszeństwem wszelkiego osprzętu maszyny.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Drogi sprzęt? To znajdzcie lepszy w niższej cenie.
A wydajności mu wcale nie brakuje, kurcze działa sprawniej niż nie jeden dużo mocniejszy pecet.
No tak, ale jest coś co zwiastuje śmierć tym produktom air i samsung seria 9. jest to panasonic CF-B10. Sam Jobs może się ślini jak słyszy co te cudo potrafi. Ma to również jakąś normalną matrycę z magiczną rozdzielczością dla apple'a i koreańców nie wspominając, że waga to jedyne 1,88 kg z baterią i nagrywarką (napędem) nie mówiąc że ma jeszcze hdd który można wymienić na sdd co jeszcze zmniejszy wagę.
Wiec jak powie że te netbooki (air i s9) są super lekkie w porównaniu do wielkości to niech puknie się w głowę i zobaczy tego panasonica. (nie twierdze że air i s9 są cieżkie, ale nie zgodzę się jeżeli ktoś powie, że są pierwsze pod tym względem bo japońce udowodnili kto ma rację).
Całkiem OK test.
Nie ma sie czego przyczepic
Mogliscie o MagSafe napisać, bo ktos kto nic nie wie o Apple pewnie o tm nie slyszal a nieraz uratowało mi to laptopa.
O samym pudełku i kluczu USB do przywracania systemu ani słowa. Szkoda.
Inaczej niż na pośrednictwem bezprzewodowej sieci nie da się korzystać z internetu? A modem 3g USB coś mówi? Widzę, że recenzent musi się jeszcze dużo nauczyć :)
Ojej, może faktycznie wyraziłem się nieprecyzyjnie. Oczywiście za pośrednictwem USB możemy podłączyć całą masę urządzeń (także zewnętrzny napęd optyczny, którego brak może niektórym w MBA przeszkadzać), ale zewnętrzny modem 3G to nie to samo co obecny praktycznie w każdym domu kabel LAN. O ten drugi po prostu zdecydowanie łatwiej. Idealnie byłoby, gdyby następna generacja MacBooków Air była zaopatrzona we wbudowany moduł 3G - może w końcu Apple zdecyduje się na taki krok.
Dziękuję jednak za komentarz. Dzięki właśnie takim incydentom każdego dnia uczę się wyrażać precyzyjniej. Pozdrawiam!