Spis treści
- Wpływ na otoczenie
- Bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Wydajność
Do badania wydajności MacBooka Air można podejść na dwojaki sposób: matematycznie lub pragmatycznie. W przypadku większości komputerów mobilnych królowa nauk zazwyczaj odzwierciedla potencjał całego układu, ale w MBA może być ona nieco myląca. Zamiast serwować skomplikowane wykresy i obliczenia (te już zapewne znacie na pamięć z innych testów) proponuję podejść do tematu praktycznie.
Na początek jednak kilka detali. Apple MacBook Air 13 napędzany jest przez niskonapięciowy procesor Intel Core 2 Duo SL9400 o taktowaniu 1.86 GHz. Ten dwurdzeniowy układ może pochwalić się obecnością 6 MB pamięci cache L2, co pozytywnie przekłada się na jego osiągi. Trzeba bowiem nadmienić, że Air 13 w syntetycznych testach nie wypada znacznie gorzej od laptopów z niskonapięciowymi układami Core iX pierwszej generacji. Można go spokojnie zestawić na równi z Core i3-380UM i Core i5-520UM (oba o niższym taktowaniu podstawowym CPU).
Do rezultatów osiąganych przez procesory Sandy Bridge drzemiących w najnowszych MacBookach Pro nie ma ich co jednak porównywać. Praktycznie wszystkie matematyczne testy wydajności MacBooka Air wskażą, że aktualizacja CPU do Core iX drugiej generacji jest konieczna – przynajmniej po to by nie zostać w tyle za konkurencją. W praktyce jest jednak zupełnie inaczej.
Codzienna praca na laptopie nie przysparza problemów w żadnej dziedzinie, wręcz przeciwnie – ona jest rewelacyjna! Przeglądanie stron internetowych, redagowanie artykułów, edycja e-maili, tweetowanie, słuchanie muzyki oraz oglądanie klipów wideo HD – przez te zadania MacBook Air przemknie jak burza. W tle można mieć uruchomionych naprawdę sporo programów, otworzonych kilkanaście zakładek w przeglądarce, a system i tak będzie nam posłuszny. Jeżeli tylko do takich celów chcecie wykorzystywać Air-a, nie czekajcie na aktualizację Sandy Bridge.
Trochę inaczej jest z pozostałymi podzespołami. Szczególnie kuleje niewielka ilość pamięci RAM. Standardowe 2 GB to zdecydowanie za mało, zwłaszcza dla osoby, która chciałaby pobawić się w bardziej zaawansowaną obróbkę zdjęć. Wielozadaniowość typowych aplikacji biurowych w połączeniu z Photoshopem czy Aperture momentami była dla laptopa sporym wyzwaniem. Jeżeli zatem jesteście grafikami lub fotografami to automatycznie zainwestujcie w MBA z 4 GB pamięci operacyjnej. Zapewne aspekt ten będzie lepiej rozwiązany po przesiadce na platformę Huron River.
Pod kątem możliwości graficznych, obecny w MBA układ Nvidia GeForce 320M pozwala na całkiem sporo. Nie jest to oczywiście karta pierwszej świeżości, ale możliwościami znacznie nie ustępuje układowi ATI Mobility Radeon HD 5470. Sprawia to, że na laptopie da się grać nie tylko w Angry Birds. Przyznam się szczerze, że elementu tego nie testowałem intensywnie. Uruchomiłem jednak bezproblemowo Dragon Age II oraz Starcrafta 2. Oba tytuły sprawdzałem na minimalnych ustawieniach detali, na których były w pełni grywalne.
Świeży układ graficzny być może i przydałby się w kolejnej generacji MacBooków Air, ale nie jest to aktualizacja konieczna. Raczej na dedykowanego Radeona nie mamy co liczyć, więc przesiadka na Intel GMA HD 3000 niekoniecznie musi być dużo lepszym posunięciem. MacBook Air 13 osiągnął 7452 pkt. w teście benchmarkiem 3DMark05 oraz 4873 pkt. przy użyciu PCMark Vantage.
Ceny Apple MacBook Air 13
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Drogi sprzęt? To znajdzcie lepszy w niższej cenie.
A wydajności mu wcale nie brakuje, kurcze działa sprawniej niż nie jeden dużo mocniejszy pecet.
No tak, ale jest coś co zwiastuje śmierć tym produktom air i samsung seria 9. jest to panasonic CF-B10. Sam Jobs może się ślini jak słyszy co te cudo potrafi. Ma to również jakąś normalną matrycę z magiczną rozdzielczością dla apple’a i koreańców nie wspominając, że waga to jedyne 1,88 kg z baterią i nagrywarką (napędem) nie mówiąc że ma jeszcze hdd który można wymienić na sdd co jeszcze zmniejszy wagę.
Wiec jak powie że te netbooki (air i s9) są super lekkie w porównaniu do wielkości to niech puknie się w głowę i zobaczy tego panasonica. (nie twierdze że air i s9 są cieżkie, ale nie zgodzę się jeżeli ktoś powie, że są pierwsze pod tym względem bo japońce udowodnili kto ma rację).
Całkiem OK test.
Nie ma sie czego przyczepic
Mogliscie o MagSafe napisać, bo ktos kto nic nie wie o Apple pewnie o tm nie slyszal a nieraz uratowało mi to laptopa.
O samym pudełku i kluczu USB do przywracania systemu ani słowa. Szkoda.
Inaczej niż na pośrednictwem bezprzewodowej sieci nie da się korzystać z internetu? A modem 3g USB coś mówi? Widzę, że recenzent musi się jeszcze dużo nauczyć 🙂
Ojej, może faktycznie wyraziłem się nieprecyzyjnie. Oczywiście za pośrednictwem USB możemy podłączyć całą masę urządzeń (także zewnętrzny napęd optyczny, którego brak może niektórym w MBA przeszkadzać), ale zewnętrzny modem 3G to nie to samo co obecny praktycznie w każdym domu kabel LAN. O ten drugi po prostu zdecydowanie łatwiej. Idealnie byłoby, gdyby następna generacja MacBooków Air była zaopatrzona we wbudowany moduł 3G – może w końcu Apple zdecyduje się na taki krok.
Dziękuję jednak za komentarz. Dzięki właśnie takim incydentom każdego dnia uczę się wyrażać precyzyjniej. Pozdrawiam!