Rosnąca popularność rowerów i hulajnóg z napędem elektrycznym w bezpośredni sposób przekłada się na coraz mniejsze bezpieczeństwo ich użytkowników. Potwierdzają to najnowsze dane.
Widok roweru elektrycznego czy też hulajnogi z takowym napędem na polskich ulicach już nikogo nie dziwi. Co więcej – dla wielu osób jest to podstawowy sposób transportu, zwłaszcza w miejskiej przestrzeni.
Niestety, zwiększająca się ilość tego typu elektrycznych jednośladów powoduje jednocześnie coraz większe zagrożenie dla ich użytkowników. Najdobitniej pokazują to statystyki ze Stanów Zjednoczonych.
Więcej pojazdów = coraz więcej wypadków
Jak wynika z danych agencji CSPC zajmującej się badaniem bezpieczeństwa produktów wprowadzonych na rynek, między latami 2017 a 2022 odnotowano znaczący wzrost wypadków oraz kolizji z udziałem elektrycznych jednośladów. W przypadku 2022 r. wzrost był naprawdę duży – to aż 21% w porównaniu do poprzedniego roku.
Mężczyźni znacznie częściej ulegają wypadkom na hulajnogach (65%) oraz rowerach elektrycznych (75%). Kobiety są natomiast podatne na wypadki z wykorzystaniem hoverboardów (55%).
Jednocześnie raport wskazuje na fakt, że wielu z tych zdarzeń można było uniknąć, stosując proste zasady bezpieczeństwa. Mowa tutaj przede wszystkim o zakładaniu kasku podczas jazdy, a także wybieraniu bezpieczniejszych miejsc do jazdy, niż ruchliwe ulice.
Twórcy raportu zwracają także uwagę na fakt, iż użytkownicy elektrycznych pojazdów często ulegają rozproszeniu przez takie czynniki, jak smartfony, smartwatche czy słuchawki. Takie urządzenia mogą znacznie obniżyć nasze bezpieczeństwo podczas jazdy.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.