>

Asus Eee PC 1215B – recenzja

Asus Eee PC 1215B to jeden z tych komputerów mobilnych, które za żadne skarby nie dają się zaszufladkować. Seria Seashell była do tej pory bezwzględnie kojarzona ze zgrabnymi i żywotnymi netbookami. Pojawienie się platformy AMD Brazos i jej implementacja nie tylko do rodziny Asusa, ale całego świata mini-laptopów zaburzyło panujący porządek rzeczy. Maluch oznaczony jako Eee PC 1215B to jeszcze netbook czy może już laptop? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, a zdania są podzielone. Werdykt z czasem ukształtują pojawiające się w Sieci recenzje maszyny, których jak dotąd nie ma zbyt wiele. MobiManiaK postanowił przejrzeć kilka z nich, a poniższy tekst jest wynikiem analizy testów serwisów Netbook Live oraz Mobility Update. jest tanio w Ceneo już od 1.043 zł. Tanio jest także w sklepie RTV Euro AGD kosztuje 1.599 zł.

Specyfikacja

Asus Eee PC 1215B zaopatrzony został w 12.1-calowy błyszczący ekran pracujący z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Jego serce stanowi najczęściej wykorzystywany APU z rodziny AMD, czyli dwurdzeniowy E-350 o taktowaniu 1.6 GHz. W zestawie znajdziemy również 4 GB pamięci DDR3 RAM, dysk twardy o pojemności 320 GB oraz zintegrowany układ graficzny AMD Radeon HD 6310. Specyfikację techniczną uzupełnia WiFi 802.11 b/g/n, Bluetooth 3.0, wbudowana kamerka internetowa, uniwersalny czytnik kart pamięci oraz zestaw niezbędnych portów komunikacyjnych: Gigabit Ethernet, USB 2.0 (1x), USB 3.0 (2x), VGA i HDMI. W zestawie znajdziemy także 6-komorową baterię o pojemności 5200 mAh.

Wygląd

Stylistycznie opisywany Asus to klasyczny Seashell pod każdym względem. Poza naklejkami oznaczającymi obecność serca giganta z Sunnyvale, nie wyróżnia się on na tle chociażby przetestowanego przez nas modelu 1215N. Czyżby zatem Asus w wykorzystywaną od dawna obudowę jedynie wmontował nowe podzespoły? Na to wygląda.

Obudowa wykonana została z gładkiego, nieco „gumowatego” matowego plastiku, który jest praktycznym, ale nieco oszczędnym rozwiązaniem. Nie jest to jednak materiał najwyższej próby, przez co w niektórych miejscach może uporczywie skrzypieć pod naciskiem dłoni. Niestety, smugi tłuszczu oraz odciski palców są widoczne, głównie na klapie ekranu. Podobnie jest z wszelkiego rodzaju mikro-rysami, które jednak nie pojawią się regularnie.

Warta odnotowania jest obecność dwóch portów USB 3.0 – w netbookach/sub-notebookach nie należy to do standardu, zatem projektantów Asusa trzeba pochwalić. Praktyczne korzyści płynące z użytkowania szybszego USB są trudne do przecenienia – zarówno operacje odczytu, jak i zapisu wykonywane są znacznie sprawniej niż w USB 2.0.

Klawiatura i touchpad

Klawiatura i touchpad także w całości zostały skopiowane z Eee PC 1215N. Wszelkie plusy i minusy dotyczące tych elementów w netbooku z ION-em 2 można tu spokojnie powielić. Zauważyli to także recenzenci Netbooklive oraz Mobility Update.

Klawiatura jest typu wyspowego, a poszczególne przyciski znajdują się w odpowiednich odległościach od siebie. Klawisze strzałek nie są oddzielone od reszty, a szkoda. Zmniejszając ich wielkość producent spokojnie miały dodatkową przestrzeń na ten zabieg. Czego by nie mówić o klawiaturze Eee PC 1215B to w użytkowaniu nie udaje, że należy do high-endowej maszyny. Plastik je tworzący jest tani, przez co w trakcie eksploatacji może intensywnie się zużywać.

Touchpad to także klisza z Eee PC 1215N. Przestrzeń robocza jest właściwych rozmiarów, a stawiane przez nią tarcie jest odpowiednie w codziennych czynnościach. Poniżej gładzika umieszczona została podłużna srebrna belka, która imituje działanie klawiszy myszy.

Ekran

Asus Eee PC 1215B zaopatrzony został w błyszczącą matrycę o przekątnej 12.1″ pracującą z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Nie będę oryginalny, jeżeli także tym razem wspomnę o podobieństwie do poprzednich 12-calowych Seashelli. Nie ukrywa tego jednak ani Netbooklive, ani Mobile Update. Ten pierwszy serwis zauważa jednak, że matrycy 1215B bliżej do tej znanej z Eee PC 1201N. Najbardziej oczywista obserwacja to taka, że zarówno panel, jak i ramka go otaczająca notorycznie łapią odciski palców. Osoby chcące stale utrzymać nienaganny wygląd netbooka, będą miały z nim sporo roboty.

Jasność ekranu oraz kolory generowanych obrazów są prawidłowe, chociaż kąty widzenia – szczególnie te wertykalne – mogłyby być lepsze. Maksymalny kąt odchylenia matrycy wynosi około 120-130 stopni. Dla niektórych użytkowników może być to zbyt mała wartość, zwłaszcza podczas pracy z 1215B na kolanach.

Bateria i wydajność

Sprzedawana z Eee PC 1215B 6-komorowa bateria o pojemności 5200 mAh to standard, który spokojnie zapewni około 6 godzin autonomicznej pracy. Obecność platformy AMD Brazos podwyższa wydajność, ale jednocześnie zwiększa pobór prądu i przekłada się na skrócenie pracy akumulatora. Redaktorzy Netbooklive nie mieli okazji dłużej przebadać żywotności baterii, podczas gdy w przypadku Mobility Update licznik przy zbalansowanym użyciu zatrzymał się na 5 godzinach i 30 minutach. Nie jest to zły wynik, ale do najdłużej działających na jednym ładowaniu maszyn Seashellowi daleko.

Wydajność z kolei to coś, czym nowy netbook Asusa może zwabić wielu potencjalnych użytkowników. Sprzęt napędzany przez procesor AMD E-350 oraz zaopatrzony w zintegrowany układ graficzny Radeon HD 6310 pozwala na znacznie więcej niż większość standardowych netbooków. Wśród wydajności mini-laptopów prym wiedzie wciąż Eee PC 1215N. Zarówno syntetyczne testy benchmarkami, jak i codzienna praca wskazują, że 1215B z AMD Zacate nie pozostaje daleko za nim w tyle. Zainteresowanym tematem polecam lekturę maniaKalnego testu Sony Vaio YB z takimi samymi podzespołami.

Komentarz ManiaKa

Asus Eee PC 1215B to sprzęt idealny dla osób, które nie lubią przeprowadzać w życiu spektakularnych zmian. Komputer ten konstrukcyjnie jest klonem dostępnego na rynku modelu 1215N z dwurdzeniowym Atomem i ION-em 2. Z jednej strony ta jednorodność Seashelli jest dobra, bo wiadomo czego można spodziewać się po obudowie nowego netbooka. Z drugiej jednak, serii Eee PC przydałoby się lekkie odświeżenie stylistyczne. Może czas znowu zatrudnić Karima Rashida?

Ceny Asus Eee PC 1215B


marcin

Komentarze

  • Od tygodnia jestem posiadaczem Asusa Eee PC 1215B. Po przeczytaniu wielu testów skusiłem się na niego i w zasadzie wszystko jest w porządku. Nie testowałem wydajności jego możliwości graficznych, gdyż bardziej potrzebny mi jest on do pisania i przeglądania stron, a nie do grania w gry czy oglądania filmów. Ogólnie byłbym z niego zadowolony, gdyby nie dwie sprawy.
    Po pierwsze touchpad. Problem niestety dość irytujący, gdyż czasami po prostu się zacina i nie ma siły by poruszać płynnie kursorem. Uaktualniłem oprogramowanie do niego, ale to niczego nie zmieniło. Po przejrzeniu zasobów internetu okazało się, że nie jestem odosobniony w tym problemie. Podobno problem da się rozwiązać software'owo (nie sprawdzałem), ale trzeba wtedy odpuścić sobie efekt multitoucha. Na dłużą metę jest to jednak cholernie irytujące.
    Drugi problem pojawił się dość niespodziewanie i ten według mnie jest poważniejszy. Mowa o zasilaniu, a właściwie wyjściu na kabel zasilający. Przy pierwszym ładowaniu notebook leżał sobie spokojnie na biurku i nie korzystałem z niego, ale gdy drugi raz postanowiłem go naładować i przy okazji pracować na nim jednocześnie okazało się, że lekkie poruszenie kabla podczas ładowania powoduje, że raz się ładuje a za chwile uruchamia się sama bateria. Trzeba być chyba mistrzem jogi by wybrać dobrą pozycję do ładowania i siedzieć w zasadzie w bezruchu by móc go naładować. Być może przesadzam z tą jogą jednak, ten problem był o wiele bardziej irytujący niż touchpad. Jako, że komputera używam sporo w podróży nie wyobrażam sobie jego ładowania np. w pociągu w ten sposób. Kiedy przez kilka minut trzeba znaleźć odpowiednią pozycję do ładowania. To całkowicie mija się z celem. Okazuje się, że problem ten pokutuje już od czasów 1215N i nie został w ogóle rozwiązany przez producenta. Wielu użytkowników forum eeepcuser żali się, że ten mały bolec po prostu łamie się w środku (przyjrzyjcie się jaki jest cienki - 0,7 mm) i wtedy pozostaje tylko serwis.
    Niestety, ale wskutek tych dwóch wymienionych problemów 1215B stracił wiele w moich oczach, bo co z tego że ma dobre parametry, skoro touchpad zacina się, a zasilanie nie działa prawidłowo. Fakt, to przecież komputer mobilny i nikt nie każe mi siedzieć przypiętym do zasilacza, jednak znając życie kiedyś ktoś może zawadzić o kabel zasilacza, potrącić wtyczkę lub po prostu niefortunnie ją włożyć i z ładowania nici, a wtedy na nic nam najlepsze grafiki, najszybsze dyski i najoszczędniejsze baterie jeśli nie będzie zasilania.
    Suma summarum, 1215b ma naprawdę niezłe warunki i "silnik" tylko niestety nie poprawiono błędów poprzedników, które skutecznie mogą zniechęcić co niektórych do kontaktów z tym sprzętem.
    Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale mam nadzieję, że moje spostrzeżenia przydadzą się przyszłym nabywcą 1215b.

    Ps. Jeśli ktoś jest estetą, odradzam kupowanie 1215b z czarną lśniącą obudową - ślady odcisków przyciąga niczym magnez żelazo.

  • Zastanawiam się również nad MSI U270 z 11,6 calowym wyświetlaczem. Jest nieco tańszy zarówno od Sony Vaio YB i Asusa 1215B, a pamięć można rozszerzyć nawet do 8 GB. Niestety nie znalazłem w internecie kompleksowej recenzji (prócz może jednej), ani żadnej która by porównywała notebooki na platformie AMD Brazos.

  • Czytałem kilka recenzji w języku angielskim i opinie są podzielone jeśli chodzi o wydajność karty graficznej w modelu 1215N a 1215B. Ponieważ 1215B obsługuje pakiet DirectX11, niektórzy użytkownicy twierdzą, że ta jednostka jest mocniejsza pod względem graficznym niż jej poprzednik Asus 1215N. Czy zatem możliwość obsługiwania pakietu DirectX11 jest wystarczającą przeciwwagą w stosunku do IONa 2, czy to jednak ION 2 bije zintegrowaną kartę graficzną Radeon HD 6310 w modelu 1215B? Gdyby miał Pan się zdecydować między Asusem 1215B a 1215N, to którą padłby wybór?

    • Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, gdyż zdania na temat platformy AMD Brazos są podzielone. Sam jestem jej fanem, a to głównie za sprawą świetnego Sony Vaio YB, którego miałem przyjemność testować w kwietniu. Polecam zapoznać się przynajmniej z rozdziałem o wydajności tego malucha: http://www.mobimaniak.pl/36657/sony-vaio-yb-test-mobimaniaka/chapter/6/. To, co drzemie w Vaio YB to praktycznie identyczne podzespoły Eee PC 1215B. Niestety, nie mogę wypowiadać się o wydajności i jakości tego Seashella, bowiem nie miałem jeszcze okazji z nim się zapoznać. Wszystkie zagraniczne recenzje potwierdzają, że ION 2 jest mocniejszy od Radeona HD 6310, przynajmniej w kategorii testów syntetycznych (benchmarkami). Jak to się sprawuje w rzeczywistości - nie wiem, ale mogę zgadywać, że różnica między 1215N i 1215B nie jest wyczuwalna w standardowych zadaniach i operacjach. Gdyby zatem w sklepach nie było nic poza Asusem Eee PC 1215N i Eee PC 1215B, zaryzykowałbym i zaufał platformie AMD Brazos.
      Pozdrowienia!

    • Na chwilę obecną nikt z polskiego oddziału Asusa nie jest w stanie udzielić takiej informacji. Obyśmy nie musieli na niego czekać np. do jesieni...