Oba laptopy wyposażone zostały w klawiatury typu wyspowego. Tą obecną w MacBooku Air można by spokojnie nazwać mianem perfekcyjnej. Poszczególne przyciski umieszczone zostały w odpowiednich odległościach od siebie, a na dodatek pracują cicho i sprężyście. Ich skok jest twardy, a to dlatego, że przymocowane zostały one bezpośrednio do aluminiowego szkieletu. Płytki są lekko zapadnięte do środka, co ułatwia trafianie w nie podczas bezwzrokowego pisania tekstu.
Nieco innej charakterystyki jest klawiatura chiclet obecna w Samsungu. Tutaj jesteśmy świadkami klasycznego rozwiązania montażu, a jako że obudowa nie stanowi zwartej całości, poszczególne przyciski lekko chwieją się na boki. Ich skok nie jest tak stabilny i twardy jak w przypadku MBA. Klawisze pracują cicho i są płaskie. Odpowiednie wyprofilowanie ich na pewno podniosłoby komfort pracy.
Za ogromny i prawdopodobnie jedyny znaczący plus klawiszy Samsunga należy uznać jej podświetlenie. W sumie nie ma co się dziwić, skoro Koreańczycy nawet w swoim najnowszym netbooku (NS310) stosują ten zabieg. Podświetlanej klawiatury w najświeższej odsłonie MBA brak, choć niewykluczone, że w kolejnym wcieleniu Apple o tym już nie zapomni.
Z pojedynku klawiatur zwycięsko wychodzi MacBook Air. Podświetlenie pulpitu roboczego to zbyt mało, by zagrozić laptopowi Apple.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Też mi "profesjonalne" porównanie laptopów.
Wgrajcie najpierw na MacBooka Windowsa i wtedy róbcie testy.
Przecież wiadomo, że Windows jest powolny, i to, ze Samsung się wolniej włączą, albo jest różnica w wydajności, to też duża wina Windowsa.
Jak tak chcecie porównywać sprzęt w praktyce, to na tym samym systemie.