fot. Orbea
Do oferty marki Orbea trafił właśnie nowy, ciekawie prezentujący się rower elektryczny z wysokiej półki. Wielu potencjalnych nabywców może jednak odstraszyć astronomiczna cena.
Rower elektryczny Orbea Wild M-LTD zwraca uwagę już od pierwszego wejrzenia. To bowiem sprzęt, który może śmiało rywalizować do miana prawdziwego czempiona w segmencie elektrycznych rowerów górskich.
Osprzęt robi bowiem naprawdę potężne wrażenie. Na pokładzie znajdziemy bowiem jeden z najmocniejszych silników – Bosch Performance Race CX-R, oferujący moment obrotowy na poziomie 85 Nm. Dodatkowo mamy także baterię Bosch o pojemności 630 Wh, chociaż możemy wybrać wariant 750 Wh. Ponadto producent oferuje nam montaż dodatkowego ogniwa o pojemności 250 Wh. Energii więc nam nie zabraknie.
W kwestii napędu producent postawił na 12-rzędową kasetę SRAM Eagle z tylną przerzutką i manetką z serii Eagle AXS. Hamulce? Oczywiście z wysokiej półki – Sram Code Ultimate Hydraulic Disc z tarczami 200 mm.
Oczywiście do dyspozycji oddano nam także pełne zawieszenie z wysokiej półki. Mamy więc sztycę teleskopową Fox Transfer Factory Kashima Dropper 31.6, a także frontowy widelec Fox 38 Float Factory 170 Grip2 QR15x110 Kashima o skoku 170 mm. Do tego mamy tylny damper Fox Float X2 Factory Trunnion 2-Position o skoku 65 mm. Istna bajka.
Całą konstrukcję osadzono na 29-calowych oponach Maxxis o szerokości 2,5″ z przodu i 2,4″ z tyłu. Dodatkowo możemy liczyć na funkcjonalny wyświetlacz Bosch czy elementy montażowe do komputera rowerowego. Wszystko to w akompaniamencie niezwykle wytrzymałej ramy i przewodów poprowadzonych w ramie (co jest oczywistością).
Wypas, prawda? Niestety, wypasiona jest także cena tego cudeńka. Podstawowy wariant tego roweru Orbea wyceniła na 12 999 euro, czyli ok. 57 000 złotych. Kosmos.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.