Nowa odsłona GeForce RTX 3050 od początku nie zapowiadała się na zbawienie dla segmentu budżetowych kart graficznych. Najnowsze testy pokazują, że jest gorzej niż przewidywaliśmy.
Pomysł odświeżenia całkiem popularnego w budżetowym segmencie układu graficznego GeForce RTX 3050 od początku wzbudzał kontrowersje. Nie chodziło o samą ideę, ale jej wykonanie.
Okazało się, że Nvidia – zamiast zwiększyć możliwości tego GPU – postanowiła wykastrować je m.in. z rdzeni CUDA czy pamięci VRAM. Efekt? Nieco niższa cena i katastrofalna wydajność.
Serwis TechPowerUp podjął się dość niewdzięcznego zadania, jakim jest sprawdzenie możliwości nowego RTX 3050 w praktyce. I tak oto w kontekście rozdzielczości FullHD, wersja z 8 GB VRAM jest o 28% szybsza od nowego „kastrata”.
Znacznie gorzej jest w przypadku wyższych rozdzielczości. W kontekście 1440p karta jest słabsza od poprzedniego wariantu o 30%, z kolei w kwestii 4K (rzecz jasna ta karta raczej się do tego nie nadaje) – aż o 40%.
Bardziej zaskakujące jest to, że większe możliwości daje…GeForce GTX 1660 Ti, czyli jedna z ostatnich kart pozbawionych możliwości związanych z ray tracingiem, wydana w 2018 r. Nowy RTX 3050 pozostaje w tyle w rozdzielczości FullHD aż o 18%.
Jedynymi kartami, które nowy układ Nvidii był w stanie pokonać, był Radeon RX 6500 XT (tańszy od nowego GeForce) oraz mocno leciwe: Radeon RX 580 oraz GTX 1060 w wersji z 6 GB VRAM. Mówiąc krótko – nie ma się czym chwalić.
Co więcej, osiągnięcie progu 60 klatek na sekundę w rozdzielczości FullHD w wielu grach było praktycznie niemożliwe – co więcej, w Cyberpunku 2077, Alan Wake czy A Plague Tale: Requiem, nieznaczne przekroczenie progu 30 FPS było wszystkim, na co stać ten układ.
Wniosek jest prosty – GeForce RTX 3050 w nowej wersji to karta, którą trzeba omijać szerokim łukiem. A jeśli jesteście masochistami, to za tą przyjemność trzeba zapłacić ok. 850-900 złotych.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.