Jaki rower elektryczny dla dziecka kupić? W tym tekście postaramy się pomóc Wam w wyborze dziecięcego roweru elektrycznego. To sprawdzone, dobrze wyposażone konstrukcje, które powinny nam posłużyć przez lata.
Poszukując roweru elektrycznego często rozpatrujemy jednoślady ze wspomaganiem wyłącznie pod kątem osoby dorosłej. To błąd – z możliwości silnika elektrycznego i asysty podczas jazdy śmiało mogą korzystać także znacznie młodsi miłośnicy dwóch kółek.
Nie da się jednak ukryć, że na rynku wybór rowerów elektrycznych dla dzieci jest mocno ograniczony. Mimo to postanowiliśmy wybrać dla Was kilka ciekawych propozycji, ustalając jednocześnie budżet na granicy 10 000 złotych.
Wydawanie większej sumy pieniędzy na rower elektryczny dla dziecka to jednak zbędny wydatek. Po pierwsze – kupno roweru z mniejszą ramą powoduje, że na przestrzeni co najwyżej kilku lat nastolatek po prostu z niego wyrośnie. Większe pieniądze warto zainwestować w rower, który posłuży nam przez dłuższy czas, a już na pewno nie będzie konieczności zmiany ramy na większą.
Kiedy kupić pierwszy rower elektryczny swojemu dziecku? Z pewnością nie powinniśmy tego robić w przypadku kilkuletnich adeptów jazdy na rowerze – dziecko wówczas powinno dobrze opanować jazdę na klasycznym jednośladzie.
Wydaje się, że 9-10 rok życia to tak naprawdę pierwszy moment, kiedy możemy eksperymentować z kupnem roweru z napędem elektrycznym. Tym bardziej że jednoślady z napędem elektrycznym są zazwyczaj cięższe od ich klasycznych odpowiedników. O ile w przypadku osób dorosłych nie jest to problemem, tak prowadzenie 20-kilogramowego roweru na 10-latka może być sporą udręką.
Rower elektryczny w przypadku dzieci sprawdzi się zwłaszcza w kontekście dalszych wycieczek. Czy jest to dobry wybór na krótkie dystanse? Mam wątpliwości, dlatego w miejskiej przestrzeni dla młodocianego rowerzysty lepiej postawić na klasyczny model. Jeśli jednak lubujemy się w dłuższych wypadach za miasto, wybór elektryka będzie całkiem sensowny.
Oto przegląd najciekawszych modeli – wybraliśmy dla Was sześć propozycji.
Pierwszy z omawianych jednośladów to konstrukcja polskiej Ecobike. Trzeba przyznać, że model SX Youth prezentuje się bardzo efektownie – rama w rozmiarze 14 cali posiada we wnętrzu baterię o pojemności 468 Wh, co ma przełożyć się na zasięg na poziomie nawet 110 km na jednym ładowaniu.
W tylnej piaście umieszczono silnik Bafang z momentem obrotowym 45 Nm, a napęd bazuje na prostej, sprawdzonej, 9-rzędowej kasecie od Shimano. Istotną kwestią jest obecność hydraulicznych hamulców tarczowych.
Jazdę ułatwi także amortyzowany widelec SR Suntour XCM o skoku 100 mm. Cieszą także trójkomorowe, wzmacniane szprychy, na których umieszczono solidne opony Rubena Ocelot o szerokości 2,1”.
A wszystko to za ok. 7000 złotych. Przyzwoita cena za przyzwoity sprzęt.
Elektryczny rower dziecięcy od Kellys to również niewielki, ale bardzo efektownie wyglądający jednoślad, który sprawdzi się nie tylko na płaskiej, asfaltowej drodze. Jednostką napędową jest tutaj bardzo solidny silnik Shimano Steps E5000, czyli bardzo cicho pracująca jednostka z momentem 40 Nm.
Na pokładzie znajdziemy kompletny osprzęt od Shimano. Mowa o 9-rzędowej kasecie z tylną przerzutką i manetką z serii Shimano Altus, poprzez hydrauliczne hamulce tarczowe MT200 o średnicy 160 mm, na korbie i akumulatorze o pojemności 418 Wh skończywszy.
Na wyposażeniu roweru znajdziemy także sprawdzony widelec Suntour XCR Air Lo o skoku 100 mm, a na 24-calowych obręczach umieszczono opony Impac Ridgepac o szerokości 2,1”.
Cena? Za ten model musimy zapłacić ok. 8000 złotych.
Czas na propozycję renomowanej marki Lapierre. Omawiany model sprawdzi się głównie w przypadku dzieci o wzroście od 138 cm w górę. Ten górski model napędzany jest silnikiem Yamaha PW-TE z wysokim momentem obrotowym – wynosi on 60 Nm. Co ważne, jest on umieszczony centralnie, co z kolei wpływa na przyjemność z jazdy.
Bateria umieszczona w tym modelu ma pojemność 400 Wh – producent deklaruje zasięg na poziomie 80 km na jednym ładowaniu. Na pokładzie mamy także 9-rzędową kasetę Shimano z przerzutką i manetką z rodziny Altus, jak również dwutłoczkowe, hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT200 o średnicy 160 mm.
Pewną, choć niewielką wadą jest obecność widelca o stosunkowo niewielkiej amortyzacji – skok wynosi tutaj 63 mm.
Cena tego modelu to ok. 9000-9500 złotych.
Lovelec Scramjet to świeżynka, jeśli chodzi o ofertę czeskiego producenta. Jednoślad bazuje na prostej, aluminiowej ramie o rozmiarze 14”. Uwagę w przypadku tego modelu zwraca bateria – ogniwo o pojemności 540 Wh ma przełożyć się na zasięg na poziomie aż 130 km.
Ciekawie prezentuje się także silnik – to jednostka raczej nieznanej, japońskiej firmy DAPU, która jednak oferuje moment obrotowy na poziomie 60 Nm. Jest to także silnik umieszczony centralnie, co znacznie usprawni balans jazdy na nierównym podłożu.
Producent postawił także na kompletny osprzęt Shimano – 10-rzędową kasetę i przerzutkę z serii Alivio. Cieszy także zastosowanie hydraulicznych hamulców tarczowych od Tektro o średnicy 160 mm, a także popularnego widelca Suntour XCM o skoku 100 mm.
Uwagę w przypadku tego modelu zwraca również bardzo duży wyświetlacz ulokowany na kierownicy, a także opony Kenda o szerokości aż 2,35”.
Lovelec Scramjet trafił już do sprzedaży, a jego cena to 10 199 złotych.
Dziecięcy rower elektryczny od Haibike to pod wieloma względami model podobny do konstrukcji marki Lapierre, której opis znajdziecie powyżej. Także i w tym wypadku znajdziemy solidny silnik Yamaha PW-TE, a także baterię tego samego producenta o pojemności 400 Wh.
Napęd bazuje jednak na kasecie SunRace CSM90, a więc klasycznej, prostej 9-rzędówce. Uzupełnieniem jest tylna przerzutka Shimano Altus M2000 wraz z manetką z tej samej serii.
Do tego mamy hydrauliczne hamulce Tektro z dwoma tłoczkami i średnicą 160 mm, a także popularny widelec SR Suntour o skoku 63 mm. Całość osadzono na 24-calowych oponach Schwalbe Billy Bonkers o szerokości 2”.
Za ten rower zapłacimy ok. 9000-9500 złotych, w zależności od sklepu rowerowego.
Ostatnia z propozycji to rower elektryczny marki Decathlon. Mamy do czynienia z konstrukcją, która według producenta sprawdzi się w przypadku dzieci od 9 do 12 lat. Niewątpliwym atutem tego modelu jest jego cena – za ten jednoślad zapłacimy 5199 złotych, co czyni go najbardziej przystępną cenowo propozycją w tym zestawieniu.
Na pokładzie roweru znajdziemy prosty silnik w tylnym kole z momentem obrotowym 42 Nm. Bateria o pojemności 380 Wh ma z kolei pozwolić nam na przejechane nawet 100 km na jednym ładowaniu przy założeniu, że korzystamy z trybu Eco, a rowerzysta ma 35 kg wagi.
Producent postawił także na prosty napęd jednorzędowy z ośmioma biegami, a także hydrauliczne hamulce z tarczami 160 mm. Cieszy także obecność widelca Sunrout XCE ze skokiem 80 mm. Całość osadzono natomiast na oponach o rozmiarze 26” i szerokości 2,1”.
Czego chcieć więcej? To tani, prosty rower, który sprawdzi się także poza miastem.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.