Maluch z dużym potencjałem?
Jest i kolejny produkt spod znaku Endorfy, jednakowoż powstały już po tym, gdy SPC Gear oraz SilentiumPC przekształciły się właśnie w markę Endorfy. Mamy więc tutaj obraz podejścia tego producenta po połączeniu tych dwóch marek do tworzenia nowych produktów. Ale o cenie miałem tutaj powiedzieć.
Kupimy go za 249 złotych, czyli w górnej granicy naszego założonego budżetu. Jak zdążyliście jednak zauważyć, 4 z testowanych modeli ustawiły się w tej bliskiej kwocie 250 zł cenie. Tak, następny w kolejce Novox również.
Na samym w sobie opakowaniu znajdziemy sporo informacji, jesteśmy wręcz nimi bombardowani. Od cech mikrofonu jak obecność podświetlenia LED, czy jack 3,5 mm, po specyfikację i długość gwarancji czy kompatybilność z różnymi sprzętami.
W środku natomiast znajdziemy całkiem pokaźny zestaw:
A 3 pierwsze elementy są już ze sobą zintegrowane w pudełku, więc nie trzeba się bawić w jakikolwiek „montaż”. Gdyby jednak ktoś chciał, to zarówno demontaż, jak i złożenie jest dziecinnie proste i opiera się o dwie śrubki.
Całość wykonana jest głównie z tworzyw sztucznych, aczkolwiek znajdziemy elementy metalowe. Z pewnością na uwagę zasługuje stabilność całej „konstrukcji” pomimo małej wagi oraz małych rozmiarów. W trakcie używania pokrętła, które służy jako potencjometr, również jest raczej stabilnie.
Co do wspomnianego pokrętła, działa po prostu bardzo dobrze, a do tego jest z nim zintegrowany przycisk zmiany podświetlenia LED wokół niego. Znajdziemy tutaj również przycisk „mute” w górnej części. Działa na zasadzie panelu dotykowego – bardzo wygodne rozwiązanie.
Wracając trochę do statywu, jak chodzi o regulację, to jedynie zmienimy kąt nachylenia mikrofonu. Można jeszcze w tym miejscu powiedzieć o tym, że popfiltr nie jest jakościowo „problemem”, tak samo, jak dołączony przewód USB-C. Wszystko jest jak najbardziej „ok”.
Co ten maluszek od Endorfy zaprezentuje nam w kontekście jakości rejestrowania naszego głosu? Przekonajmy się z poniższymi nagraniami, na początek bez pop-filtra:
I oczywiście z pop-filtrem gąbeczkowym:
Na pierwszy plan wychodzi, że jest to bardzo czuły mikrofon. Przez to momentami można usłyszeć małe przestery, co zdecydowanie nie wpływa na korzyść oceny tego modelu. Można również powiedzieć o swego rodzaju „rozjaśnianiu” barwy głosu oraz fakcie, iż zbiera sporo szumu z otoczenia.
To z kolei jest pochodna wysokiej czułości. Sam również jednak produkuje zakłócenia, które są jednak raczej pomijalnym, ledwo słyszalnym piskiem. Nie wychyla się ten maluch więc na coś, co miałoby być bezkonkurencyjne w tym budżecie.
Oprócz tego należy wspomnieć o poprawnym działaniu pop-filtra – robi to, czego od niego oczekujemy, czyli ogranicza „wybuchy” przy specyficznych głoskach. Dzięki temu jakość nie cierpi w momentach ich wymawiania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.