Ostatnią z nowości, która pojawiła się w tegorocznej ofercie polskiej marki Funbike, jest miejski elektryczny Funbike Urban Pro. Ten sprzęt – choć bardzo tani – wyróżnia się zastosowaniem mocnego, centralnego silnika.
Tegoroczna oferta polskiej marki Funbike składa się głównie z tanich, stosunkowo prostych rowerów elektrycznych. Dotychczas pisaliśmy dla Was o dwóch modelach – trekkingowym Funbike Evo EQ oraz jednośladzie typu SUV, Funbike Randan. Teraz czas na trzecią propozycję.
Prosty, ale silnik zaskakuje!
Funbike Urban Pro to bardzo prosty rower, jeśli chodzi o konstrukcję. Jest to jednoślad przeznaczony do jazdy po mieście, z ramą z obniżonym przekrokiem. Rower wyposażono także w komplet akcesoriów – mamy bagażnik, pod którym umieszczono baterię, a także błotniki, osłonę zębatki i kompletne oświetlenie.
Niewątpliwym zaskoczeniem w przypadku taniego elektryka – o czym nieco później – jest obecność silnika umiejscowionego centralnie. Jest to jednostka marki Shangy (co tu dużo mówić – mocno anonimowej), której sporym atutem jest jednak bardzo wysoki moment obrotowy. Wynosi on aż 90 Nm, co dla roweru o miejskiej charakterystyce jest wartością aż nadto wystarczającą.
Silnik pięć poziomów jazdy oraz trzy tryby wspomagania – dodatkowo możemy także liczyć na tryb walk assist, który znacznie ułatwi nam podprowadzenie roweru pod wzniesienie. Na pokładzie mamy także baterię o pojemności 468 Wh – to raczej standard, który powinien nam zapewnić co najmniej kilkadziesiąt kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.
Napęd bazuje na prostym wolnobiegu od Shimano z manetką i tylną przerzutką tego samego producenta. Mamy także mechaniczne hamulce tarczowe marki Promax, a wygodę jazdy z pewnością zwiększy amortyzowany widelec, choć jest to prosta sprężynówka, która sprawdzi się tylko na mniej wymagających trasach.
Cena jest bardzo przyzwoita
Rower dostępny jest w dwóch wariantach – z kołami o średnicy 24 i 28 cali, więc każdy z pewnością dostosuje rozmiar jednośladu do swoich potrzeb. A cena? Jest naprawdę tanio – sugerowana cena obydwu wariantów to 4999 złotych, choć w sklepach znajdziemy już oferty, gdzie te modele zakupimy za mniej niż 4000 złotych. A to już kwota, za którą warto rozważyć zakup tego „mieszczucha”. No, chyba że szukacie czegoś innego, to polecamy Wam nasze zestawienie najciekawszych rowerów elektrycznych do 5 tysięcy złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Urban 600 pro różni się w zasadzie ilością przerzutek( ma ich 8),a Urban 600(ma ich 7),ponadto oprócz wspomnianego Denver jest również Indiana i faktycznie są można powiedzieć to te same rowery.
Urban 600 pro różni się w zasadzie ilością przerzutek( ma ich 8),a Urban 600(ma ich 7),ponadto oprócz wspomnianego Denver jest również Indiana i faktycznie są można powiedzieć włoskimi produktami o różnych nazwach🙂
Skoro Urban Pro to dlaczego na ramie jest napis Urban 600? Dokładnie taki sam ma rower Denver Urban 600 M włoskiej firmy Denver. I nawet wygląda tak samo. Tyle że Denver chwali się zakładem produkcyjnym we Włoszech. Coś chyba te rowery Funbike są takie średnio polskie, polska jest może firma-importer.
A może jednak zwykły, ekologiczny rower napędzany siłą mięśni. Eko nijak się ma do baterii, produkcja, ładowanie, utylizacja to zaprzeczenie tego pojęcia
Powiedz to staruszce, co ma mieszka w górach. A widziałem taka na elektryku. Dlaczego chcesz ludzi pozbawić przyjemności a nieraz jedynej możliwości przemieszczania się ze względu na słabe zdrowie. Kto dał ci prawo
4000zł? Gdzie tak tanio?
Szykuje się nowy przekręt na Eco kasę.Rowery już są strasznie drogie a będą jeszcze bardziej jak dadzą dofinansowanie do ich zakupu.Bedzie jak z pompami ciepła.