Ludzie mało drukują, a drukarki wystarczają na dłużej. Kto narzeka? Oczywiście jeden z koncernów, w którym biznes związany z drukiem to istotna gałąź zysku. Mowa o CEO HP, Enrique Loresie, który dostrzega niekorzystne z jego punktu widzenia zmiany i chyba nie bardzo ma pomysł, co z tym zrobić.
Ostatnie, co ostatnio można powiedzieć o HP, to sugestia, że koncern wdzięczy się do osób korzystających ze sprzętu drukującego tej marki. Decyzja o zablokowaniu materiałów eksploatacyjnych firm trzecich to tylko wierzchołek góry lodowej w kwestii wyciągania każdej możliwej złotówki z tak prozaicznej kwestii, jak drukowanie.
Wygląda na to, że ten biznes zaczyna się coraz gorzej spinać. Przyznaje to prezes HP, Enrique Lores, który podczas 40. odsłony konferencji Bernstein Annual Strategic Decision stwierdził, że ludzie drukują coraz mniej i jest to spory kłopot. Rzecz jasna dla firmy.
Od momentu wybuchu pandemii średnia ilość drukowanych stron w domach czy biurach spadła o ok. 20 proc. To sporo i oczywiście ta liczba nie pozostaje bez wpływu na wyniki firmy. Winną całej tej sytuacji jest coraz większa popularność hybrydowego modelu pracy, wobec czego więcej dokumentów pozostaje w obiegu elektronicznym.
Spadająca liczba drukowanych stron powoduje także inny „problem” – otóż niepokój Loresa budzi fakt, że ludzie korzystają dłużej ze swoich drukarek. Toż to skandal i trzeba coś z tym zrobić, bo sprzedaż urządzeń drukujących także spada. Na razie przedsiębiorstwo próbuje oszacować skalę tego zjawiska, ale jak już pojawi się konkluzja, to na pewno uda się coś z tym zrobić.
Bo przecież skrócenie żywotności drukarek wcale nie będzie takim problemem prawda? Wszakże przez ostatnie lata udało się wykonać szereg prokonsumenckich ruchów, mających ułatwić nam drukowanie. Wspomniane już blokowanie kartridży z zewnętrznych źródeł (oczywiście zdecydowanie tańszych) to jedno.
Drugie zaś to abonament HP Instant Ink, którego sensu i opłacalności niestety nie jestem w stanie zrozumieć. Zapewne za niedługo powrócą też piękne czasy, w których ludzie kupują nowe drukarki, bo nie opłaca się kupować materiałów eksploatacyjnych do starego sprzętu.
I właściwie można by się zapytać: dokąd to wszystko zmierza? Ano donikąd, a już na pewno nie do ułatwienia klientowi prostego procesu. Procesu, który składa się z włączenia drukarki, wsadzenia papieru do podajnika i obserwowania efektu druku. Niby tak proste, a jednak tak kłopotliwe.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.