>

To elektryczny fatbike prosto z Polski. Maszyna do zadań specjalnych

Marka Jobobike wprowadziła do swojej oferty nowy, bardzo ciekawie prezentujący się rower elektryczny. Jobobike Robin to najmocniejszy sprzęt tej marki, z szerokimi oponami, mocnym silnikiem i bogatym zestawem akcesoriów.

Jobobike to marka, która od pewnego czasu oferuje naprawdę szeroki wachlarz rowerów elektrycznych. Wśród całej masy składanych konstrukcji pojawiają się także modele, które oferują odpowiednie cechy także na bardziej wymagającym terenie. Takim jednośladem jest Jobobike Robin.

fot. Jobobike

Mocny silnik na pokładzie

To rower, który na pierwszy rzut oka wygląda bardzo prosto. Po chwili okazuje się jednak, że to maszyna o naprawdę solidnych parametrach, jak na stosunkowo niewysoką cenę. Jednostką napędową tego modelu jest silnik Bafang o wysokim momencie obrotowym, wynoszącym 80 Nm. Dzięki temu nawet strome podjazdy nie powinny stanowić zbyt dużego problemu.

Bateria o pojemności 14,5 Ah od Samsunga ma z kolei zapewnić nam zasięg w okolicach 65 km na jednym ładowaniu. Rzecz jasna wszystko zależy od poziomu asysty ze strony silnika elektrycznego – jest ona pięciostopniowa. Do dyspozycji otrzymujemy także sporych rozmiarów wyświetlacz LCD, wyposażony także w port USB do ładowania innych urządzeń.

fot. Jobobike

Napęd bazuje na 7-biegowym wolnobiegu od Shimano z łańcuchem marki KMC. Uwagę zwraca także obecność hydraulicznych hamulców tarczowych od Tektro – ich średnica to 180 mm. Spore wrażenie robią także opony typu fatbike – to 26-calowe ogumienie o przekroju 4 cali z taśmą odblaskową.

Masa akcesoriów do dokupienia

Rower posiada także prostą amortyzację w postaci widelca marki RST, nie brak także kompletnego oświetlenia oraz zestawu błotników. Co ciekawe, do tego elektrycznego roweru możemy dokupić także szereg akcesoriów – mowa m.in. o torbie na tylny bagażnik, uchwycie na przedni bagażnik i skrzyniach ładunkowych.

fot. Jobobike

Nowy jednoślad Jobobike jest już dostępny w sklepie internetowym producenta. Za ten model musimy zapłacić 6899 złotych. Dokładając złotówkę możemy natomiast stać się posiadaczami uchwytu na smartfon. Trzeba przyznać, że w tej cenie ten model roweru elektrycznego to naprawdę ciekawa propozycja.

źródło

Amadeusz Cyganek

Komentarze