W ofercie marki Giant pojawił się bardzo ciekawy, elektryczny rower trekkingowy – model Giant Expression E+ to sprzęt, który zwraca uwagę nie tylko dobry zasięgiem, ale także zastosowaniem napędu bazującego na karbonowym pasku.
Giant ma w swoim portfolio naprawdę solidny zestaw rowerów elektrycznych – zarówno mniej ekscytujących „mieszczuchów” czy rowerów trekkingowych, jak i efektownych e-MTB z pełnym zawieszeniem czy też ciekawych hardtaili. Dziś prezentujemy nowość, która spodoba się osobom szukającym prostego, eleganckiego, ale i bezobsługowego jednoślada z napędem elektrycznym.
Giant Expression E+ to bowiem klasycznie wyglądający, elektryczny trekking bazujący na ramie z obniżonym przekrokiem. Mamy tu wszystko, czego możemy oczekiwać od prostego roweru tej klasy – jest kompletne oświetlenie, są błotniki, nie brak także tylnego bagażnika. Pod tym względem pełna klasyka.
Jednoślad dostępny jest w trzech wariantach, różniących się pod niektórymi względami w dość zasadniczy sposób. Zacznijmy jednak od elementów wspólnych – tym bez wątpienia jest silnik Giant SyncDrive Core o momencie obrotowym wynoszącym 50 Nm i korzystającym z autorskiej technologii Smart Assist.
Komplementarnym elementem jednostki napędowej jest kolorowy, 3-calowy wyświetlacz RideControl Dash, a jeśli liczycie na zaawansowaną amortyzacją, to raczej nie ten adres. Zastosowano tutaj prosty widelec SR Suntour Mobie A32 DS Coil o skoku 63 mm. Całość osadzono z kolei na 29-calowych oponach Schwalbe Big Ben o przekroju 2,2″.
Bazowy wariant – Expression E+ 2 – to jednoślad bazujący na 9-rzędowym wolnobiegu Shimano z manetką i tylną przerzutką z rodziny Alivio. Znajdziemy tutaj także hydrauliczne hamulce od Tektro ze średnią 180 mm z przodu i 160 mm z tyłu. Mamy tutaj także nieco mniejszą baterię o pojemności 500 Wh.
Wersja Expression E+ 1 to już przesiadka na piastę Shimano Nexus 7, a także hydrauliczne hamulce Shimano z tarczami o tych samych rozmiarach. Zwiększa się także rozmiar baterii – to ogniwo EnergyPak Smart 600. Największą zmianę przynosi jednak model Expression E+ 0 – w tym wypadku mamy osprzęt Gates wykorzystujący wytrzymały pasek karbonowy. To więc bez wątpienia rozwiązanie niosące sporą wygodę w kontekście braku obsługi przez wiele kilometrów.
Bez wątpienia sporą zaletą tych rowerów jest także ich zasięg – mowa tutaj bowiem o nawet 200 km na jednym ładowaniu, rzecz jasna w najbardziej ekonomicznym trybie wspomagania. Korzystając z możliwości baterii i silnika w pełni, możemy liczyć na przejechanie ok. 65 km bez konieczności sięgania po ładowarkę.
Nowe, trekkingowe rowery elektryczne Giant trafiły już do sprzedaży i znajdziemy je na stronie producenta. Ceny poszczególnych wariantów wyglądają następująco:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ta 200 km to chyba ręcznie kręcąc korba na stojaku