Trek to nie tylko producent rowerów – także elektrycznych. Firma w swojej ofercie także szereg ciekawych akcesoriów, a jedno z nich powinno przykuć Waszą uwagę. BellBeats to bowiem wyjątkowo wszechstronny dzwonek rowerowy, który ma także inne, ciekawe zastosowania.
Trek to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych producentów rowerów, także z napędem elektrycznym. W ofercie tej marki nie brak jednak także ciekawych akcesoriów do jednośladów – ot, chociażby mowa o ciekawym radarze rowerowym CarBack. Teraz jednak czas na sprzęt z nieco innej półki.
Dzwonek z funkcją głośnika. To ciekawy sprzęt
Mowa o BellBeats, a więc elektronicznym dzwonku rowerowym, który pełni także funkcję głośnika Bluetooth. W przypadku tego pierwszego rozwiązania, rowerzysta może wybierać spośród różnorodnych dźwięków, a także częstotliwości, z jaką emitowany jest sygnał ostrzegawczy.
Ten w praktyce niewielki głośnik może jednak zostać przeznaczony w urządzenie do odtwarzania muzyki podczas jazdy. Rzecz jasna warto to robić w taki sposób, by nie przeszkadzać innym uczestnikom ruchu. Faktem jest jednak, że dzięki skorzystaniu z łączności Bluetooth 5.0, BellBeats może bezproblemowo łączyć się ze smartfonem.
Co ciekawe, jakość emitowanego dźwięku ma być naprawdę solidna – Trek pracował bowiem nad tym sprzętem z fachowcami w tym temacie, a więc firmą Harman Kardon. Urządzenie zostało wyposażone w fizyczne przyciski, które pozwalają regulować głośność bądź zmienić odtwarzany utwór.
Na BellBeats znajdziemy także specjalny, podświetlany pasek, który wskazuje poziom naładowania baterii. Ta ma pozwolić na pracę przez 6 godzin bez konieczności uzupełniania energii, a ładowaniu odbywa się poprzez port USB typu C. Spełnienie wymagań normy IP67 pozwala także na korzystanie z urządzenia przy opadach deszczu.
Tanio nie jest
To nietuzinkowe i bardzo funkcjonalne akcesorium nie należy jednak do najtańszych. Trek wycenił BellBeats na kwotę 119,99 euro, a więc ok. 520 złotych. Jeśli jednak należycie do grona osób, które lubią umilać sobie jazdę rowerem za pomocą muzyki, to z pewnością będzie bardziej bezpieczne rozwiązanie, aniżeli jazda ze słuchawkami na uszach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Za 52 złotych brał bym w ciemno ale za 5 paczek w życiu Romana.Telefon z głośnikami stereo z ip 68 np.Sony wyjdzie taniej i lepiej bo fona każdy ma.
Nie, ni wuja ciekawy. Chcesz słuchać muzyki, kup sobie słuchawki. Nie każdy chce słuchać kociej muzyki którą ktoś mu pod nosem puści. A jak wolisz być bezpieczny to muzykę puszczaj sobie w domu.