>

Wystarczy jedna minuta. Ten zestaw błyskawicznie zmieni klasyczny rower w elektryka

Firma Livall, znana m.in. z produkcji zaawansowanych kasków rowerowych, zaprezentowała właśnie drugą generację autorskiego zestawu do konwersji roweru na jednoślad z napędem elektrycznym. Co ważne, jest to naprawdę prosty w obsłudze sprzęt.

Moduły do konwersji klasycznych rowerów na jednoślady z napędem elektrycznym cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród klientów. Nic w tym dziwnego, wszak to atrakcyjna (głównie pod względem finansowym) alternatywa dla zakupu pełnoprawnego roweru elektrycznego.

Sukces zbiórki wcale nie dziwi

Jednym z popularniejszych rozwiązań tego typu był pakiet PikaBoost od firmy Livall – teraz ten producent zaprezentował drugą generację urządzenia, która została sfinansowana za pośrednictwem platformy Indiegogo. Choć twórcy planowali uzbierać kwotę 5 tysięcy dolarów, to aktualnie licznik przebił już 150 tysięcy dolarów.

fot. Livall

Widać więc, że ten sprzęt ma potencjał na to, by cieszyć się sporym zainteresowaniem wśród miłośników rowerów. To zasługa m.in. bardzo prostego mechanizmu montażu tego urządzenia. Wystarczy umieścić specjalny uchwyt na sztycy podsiodłowej, a następnie za pomocą jego prostego ruchu zamontować zestaw do konwersji.

Konstrukcja tego urządzenia jest bardzo prosta

Składa się on z niewielkiej tuby zawierającej we wnętrzu baterię, a także niewielki silnik, który napędza koło umieszczone z tyłu. Służy ono oczywiście do zwiększania prędkości tylnej opony. Cały proces instalacji – według informacji przekazanych przez producenta – ma trwać niespełna minutę. W tej kwestii chyba można mu zaufać.

fot. Livall

Jednostka napędowa o mocy 250W ma oferować pracę w czterech trybach, które możemy kontrolować bezpośrednio z poziomu kierownicy. Dodatkowo PikaBoost 2 obsługuje tryb odzyskiwania energii z tytułu hamowania, a uwagę zwraca także automatyczna blokada silnika po ewentualnym upadku.

Livall Pikaboost 2 to sprzęt, który będzie dostępny w dwóch wariantach – z baterią 158 Wh i zasięgiem 70 km, a także ogniwem 220 Wh, które ma pozwolić na przejechanie 96 km. Na pokładzie znajdziemy także USB typu C, za pomocą którego możemy nie tylko ładować baterię, ale także zewnętrzne urządzenia, jak chociażby smartfon.

fot. Livall

Wysyłka pierwszych pakietów odbędzie się już we wrześniu. Jeśli zamierzacie kupić ten sprzęt, to warto zrobić to w ramach akcji na Indiegogo. Dzięki temu możemy zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze, przykładowo – bazowy pakiet jest dostępny za kwotę niższą o 24 proc. Tym samym zapłacimy za niego 1067 zamiast 1411 złotych. 

źródło

Amadeusz Cyganek

Komentarze

  • Zobaczcie jaki Błotnik Elegancki 🤣 fakt a obecnych czasach to Szajs jest szczerze ...

  • Dzień dobry. Czytam wasze wypociny i wiem, że jestem w Polsce. Ciągle narzekacie, ale sami nic nie robicie. Jak mam kupić rower elektryczny za 6 koła, to wolę to. Proste, konkretne i za śmieszne pieniądze. I jeszcze jedno, sprawdzajcie opis i zdjęcia dokładnie, bo ja tam widzę czerwoną lampkę wbudowaną z tyłu urządzenia, w górnej części. :D

    • Ale czy Pan nie rozumie że to ma więcej wad niż zalet? Począwszy od wątpliwej jakości wykonania, przez kiepski komfort z jazdy, aż po słaby realny zasięg i moc tego urządzenia. Powodzenia w szukaniu jakichkolwiek pozytywnych opinii na temat użytkowników tego urządzenia.

  • To indyjski odpowiednik drogich elektrycznych rowerów. Nie doszukujcie się wad, bo ten sprzęt ma jedną wielką zaletę - jest 10x tańszy niż rower elektryczny.
    A w Indiach ma to znaczenie

  • Widziałem reklamę czegoś takiego na tiktoku cena 300 parę złotych. Z doświadczenia wiem że nie idzie na czymś takim jechać gdy jest mokra droga ponieważ rolka trąca ma wtedy zbyt duże poślizgi (miałem kiedyś coś takiego ze spalinowym silnikiem)

    • No moja rolka się nie ślizgała. Wystarczy że sprężyna dociska. A pan może nie miał sprężyny więc rolka się ślizgała.

  • Taaa, minutę... Szczególnie jak mam rower trekkingowy z potężnym bagażnikiem i błotnikami z lampą.

    • A kto powiedział że to ma być dla wszystkich? Są inne opcje jeśli taka Tobie nie pasuje ale trochę bardziej pracochłonne

      • A dla kogo to jest? Z tym nawet po mieście nie można jeździć bo brakuje miejsca na czerwony odblask

        • Przecież na zdjęciu widać że to urządzenie ma z tyłu czerwone światło, no ale cóż lepiej napisać durny post niż założyć okulary 😁

          • Więc te okulary załóż sobie i sprawdz w przepisach w co obowiązkowo powinien być wyposażony rower. Światełko a odblask to nie to samo...