REKLAMA TP
poniedziałek, 26 sierpnia 2024, Amadeusz Cyganek

Wystarczy jedna minuta. Ten zestaw błyskawicznie zmieni klasyczny rower w elektryka

livall-pikaboost-2-768×576
fot. Livall

0 odpowiedzi na “livall-pikaboost-2-768×576”

  1. Seba pisze:

    Taaa, minutę… Szczególnie jak mam rower trekkingowy z potężnym bagażnikiem i błotnikami z lampą.

    • Qvolkow pisze:

      A kto powiedział że to ma być dla wszystkich? Są inne opcje jeśli taka Tobie nie pasuje ale trochę bardziej pracochłonne

      • Terefere pisze:

        A dla kogo to jest? Z tym nawet po mieście nie można jeździć bo brakuje miejsca na czerwony odblask

        • NickNikogo pisze:

          Światło odblaskowe czerwone jest wymagane wg przepisów w PL.

        • Zawiedziony pisze:

          Przecież na zdjęciu widać że to urządzenie ma z tyłu czerwone światło, no ale cóż lepiej napisać durny post niż założyć okulary 😁

          • snickers pisze:

            Więc te okulary załóż sobie i sprawdz w przepisach w co obowiązkowo powinien być wyposażony rower. Światełko a odblask to nie to samo…

  2. Quiknet pisze:

    Ciekawe jaki wpływ ma to na zużycie opon;)

  3. Pablojask pisze:

    Widziałem reklamę czegoś takiego na tiktoku cena 300 parę złotych. Z doświadczenia wiem że nie idzie na czymś takim jechać gdy jest mokra droga ponieważ rolka trąca ma wtedy zbyt duże poślizgi (miałem kiedyś coś takiego ze spalinowym silnikiem)

    • Spido25 pisze:

      No moja rolka się nie ślizgała. Wystarczy że sprężyna dociska. A pan może nie miał sprężyny więc rolka się ślizgała.

  4. Daro pisze:

    To indyjski odpowiednik drogich elektrycznych rowerów. Nie doszukujcie się wad, bo ten sprzęt ma jedną wielką zaletę – jest 10x tańszy niż rower elektryczny.
    A w Indiach ma to znaczenie

  5. Pan Prezes pisze:

    Dzień dobry. Czytam wasze wypociny i wiem, że jestem w Polsce. Ciągle narzekacie, ale sami nic nie robicie. Jak mam kupić rower elektryczny za 6 koła, to wolę to. Proste, konkretne i za śmieszne pieniądze. I jeszcze jedno, sprawdzajcie opis i zdjęcia dokładnie, bo ja tam widzę czerwoną lampkę wbudowaną z tyłu urządzenia, w górnej części. 😀

    • Tomi pisze:

      Ale czy Pan nie rozumie że to ma więcej wad niż zalet? Począwszy od wątpliwej jakości wykonania, przez kiepski komfort z jazdy, aż po słaby realny zasięg i moc tego urządzenia. Powodzenia w szukaniu jakichkolwiek pozytywnych opinii na temat użytkowników tego urządzenia.

  6. A ty jak pajac pisze:

    wyglądasz. I żyjesz i trujesz atmosferę XD

  7. Borsukwaw pisze:

    Zobaczcie jaki Błotnik Elegancki 🤣 fakt a obecnych czasach to Szajs jest szczerze …

  8. Borsukwaw pisze:

    Domyślam się że Voltarz 36. Poza tym ile taki pakiecik wytrzyma jeśli chodzi o obciążenie.

  9. Borsukwaw pisze:

    Ten Silnik nadaje się tylko do rowerów bez tylnego zawieszenia. Plus większość rowerów ma niżej mocowanie siodełka więc można go zamontować do rurki siodełka. Jakiś specjalny rower do testów jest użyty 🙃 na Youtubie są testy tego urządzenia.podczas hamowania silnik staje Dęba, myślę że to niedopracowane urządzenie jest. Zero kalibracji. Po prostu kręci się.

  10. Krzysztof pisze:

    Nie ma przymusu kupowania, dlatego dziwię się skąd ta krytyka jeśli nikt jeszcze tego sprzętu nie używał. Rozumiem, że krytykują właściciele sklepów rowerowych i handlujący drogim sprzętem, bo biznes im się skończy.

  11. Koziołek;) pisze:

    Spoko przyrząd ale wolę swój Rower puł-elektryk 😎💪🦄

  12. Asd pisze:

    Cena jak za samą alternatywną baterię do roweru elektrycznego. Mam rower elektryczny ale ma padnietą baterię której nigdzie nie mogę kupić. Nawet producent się we wypina. Wyleczyłem się z klasycznych rowerów elektrycznych. Dać 10 tys. I nie móc kupić znamiennej bateri to hamstwo. To co w tym artykule zaprezentowano jest git. Nawet jak kiedyś bateria zdechnie nie będzie żal ją wyrzucić.

    • M. pisze:

      Bateria do roweru elektrycznego to nie fizyka jądrowa, a umiejętne połączenie wielu małych, komercyjnych, ogólnie dostępnych na rynku ogniw typu 18650 (zwykle, czasem ogniw innego typu). Są firmy, które to robią (regenerują – czyli wymieniają te ogniwa, lub robią nowe gotowce). Gorzej, jeżeli mowa o baterii integralnej, tzn. ukrytej w ramie. Tu gra rolę jeszcze kwestia dostępności tego miejsca.

    • Ekierujący pisze:

      Lipa to jest. Takie rolki miały test w necie, klawiter pokazał, że to jest nic nie warte. Lepiej samemu sobie zbudować baterię jak nie masz wymiennej, można to też zlecić (lub dać do regeneracji). Od biedy można kupić baterię bidonową z szyną i sobie założyć na ramę.

  13. Tomek pisze:

    Ciekawe co się stanie jak wjade w małe błotko…zacznie się ślizgać i stracę napęd. Szału nie ma

  14. Jasnowidz pisze:

    Silnik krokowy zastosowali? I serio mieści się tam bateria na 70km? Podejrzewam, że ta popierdółka pozwoli tyle przejechać przy pedałowaniu jak 14km/h przyspieszy do 18km/h i to cała zabawa.
    Obym się mylił, ale to wy przetestujcie bo wolę uczyć się na cudzych błędach.

  15. Zbychu pisze:

    Zapomnieli napisać jaki jest hałas kiedy to małe kółko kręci się z dużą prędkością . Według mnie samo to kółko nie napędzi roweru pod górkę bez pomocy rowerzysty. Ja traktowałbym to raczej jako dosyć drogi gadżet.jesli ktoś chce zrobić konwersję ze zwykłego roweru na elektryczny to lepiej kupić gotowy zestaw na Ali….. Przekłada się koło z silnikiem umieszczonym centralnie na piaście do tego jest bateria sterownik okablowanie i można mieć rower elektryczny za nieco ponad tysiąc złotych złotych

    • snickers pisze:

      Masz rację. Zbyt drogi gadżet. Z pozycji kilkudziesięcio letniego rowerzysty i doświadczenia, również stwierdzam, że szkoda pieniędzy na jak to ktoś powiedział wypróbowanie a potem ocenę. Wykluczając nawet trszcz i błoto rolka będzie się śizgać po oponie. Jestem przekonany, że po krutkim czasie opona do wymiany jak i guma z rolki napędowej. Wspomniałeś o konwersji z Alli Express. Za 1000 PLN nie dokonasz tego o czym mówisz. Za określenie za ponad 1000 złotych można przyjąć i 2000, 3000 a tak naprawdę to musiesz wydać ponad cztery klocki. Pozdrawiam rowerowo.

  16. Rafał pisze:

    Ciekawe, ale e wtedy odpada z tyłu bagażnik…

  17. jacejj23 pisze:

    Oj pisarze..! Jak bym słyszał proboszcza z sąsiedniej parafii – filmu nie oglądał ale wie, że jest brzydki i nieprawdziwy.
    Najpierw przetestujcie, a potem wystawcie ocenę.

  18. Dvmivn pisze:

    Jeśli chodzi o możliwość ładowania przez USB typu c w obie strony to bajka dla ludzi z ubereat itp

  19. Dvmivn pisze:

    Jeśli chodzi o możliwość ładowania przez USB typu c w obie strony to bajka dla ludzi co robię w justeat itp

  20. Mario pisze:

    A jak by tak silnik rakietowy?

  21. FoldingBikeR20" pisze:

    Fala krytyki jest chyba troszkę nadmierna. Jeśli mamy rower bez błotników i bagażnika to nie zaszkodzi spróbować, choć na fotografii czy filmach zwykle mocowane jest to do ramy, a co do mocowania do sztycy trzeba to przemyśleć. Z drugiej strony silnik wygina ją w drugą stronę niż siły przekazywane z siodełka, a więc nie przekreślałbym tego, bo może to dawać radość z jazdy, oby tylko sztyca nie była jakaś „wycieniowana”.

  22. brian pisze:

    Oni śmieszni są i tyle. Wieki temu i w tzw.peerelu używano silniczków spalinowych z rolką napędzającą przednie koło
    Montaż śmiesznie łatwy, szybki.
    Nazywały się”Gnom”.
    Wada- poślizg w deszczu i błocie oraz przyspieszone zużycie przedniego bieżnika.
    A szwabenkreutze miały podobny wynalazek.
    O nazwie… Peke- peke.
    Jak widzę”nowości” typu tej z artykułu, śmiać się czy płakać? Nie wiem.

  23. Przemek pisze:

    Wzmacniacz momentu

  24. Pepepandziobak pisze:

    Proszę się zastanowić….rower, co to jest . Elektryczny rower to nie jest rower – tylko wozidło

  25. Advent pisze:

    Wystarczy spojrzeć na umiejscowienie napędu i jego konstrukcję i już wiadomo że w jakąkolwiek mokrą niepogodę będzie chlapać do okoła aż nie miło….cena też nie zachęca…

  26. Miecz pisze:

    Oszczędność pieniedzy? Tylko że to już nie jest rower wg definicji w ruchu drogowym. Możliwa konieczność rejestracji, ubezpieczenia, uprawnień i mandacika za jazdę po chodniku i drodze dla rowerów. Tak mi się wydaje. A w razie kolizji….. fiu fiu?

  27. Andrzej pisze:

    K…a. Tylu tu mędrców sie wypowiada…A ktoś w ogóle przetestował? Wie, sprawdził, jak ten napęd działa? czy komcie na zasadzie:” Nie wiem, więc się wypowiem”?


reklama