E-rowery po tej jednej zmianie przestały płonąć tak często, jak kiedyś. Statystyki jasno bowiem wskazują, że po wprowadzeniu regulacji doszło do spadku pożarów.
W ostatnich latach rosnąca popularność elektrycznych rowerów i skuterów przyniosła również ze sobą spore niebezpieczeństwo.
Zapewne każdy z was choć raz słyszał o pożarach związanych z akumulatorami. Producenci wciąż podejmują odpowiednie działania, które mają zminimalizować ryzyko dla użytkowników.
E-rowery wcale nie takie groźne
Chociaż przypadki pożarów elektrycznych rowerów i skuterów są często nagłaśniane, to w rzeczywistości wcale nie dochodzi do nich tak często, jak może się wydawać. W USA korzysta się obecnie z milionów takich urządzeń, a statystycznie mówimy tu o naprawdę marginalnym zjawisku.
Dla przykładu: choć zeszły rok przyniósł za sobą kilka tragicznych incydentów, tak do 2024 roku liczba ofiar pożarów baterii spadła o ponad 60 proc.
Okazuje się, że największe zagrożenie dla posiadaczy rowerów elektrycznych, stanowią tanie, niskiej jakości akumulatory, które trafiają na rynek. Bardzo często produkowane są przez nieznanych, mało wiarygodnych producentów, którzy mają nadzieję przyciągnąć konsumenta niską ceną. To właśnie tego typu baterie charakteryzują się niską jakością i mogą prowadzić do pożarów.
Mimo to w ostatnim czasie w Nowym Jorku doszło do drastycznego spadku pożarów.
Na szczęście w ostatnim czasie wprowadzono odpowiednie regulacje
W odpowiedzi na istniejący problem władze Nowego Jorku wprowadziły odpowiednie regulacje zakazujące sprzedaży pojazdów z bateriami, które nie spełniają norm bezpieczeństwa.
Zaczęto także przeprowadzać intensywne kontrole sklepów oraz warsztatów w celu wyeliminowania niskiej jakości produktów. Choć wciąż nie mówimy tu o całkowitym zatrzymaniu napływu szkodliwych baterii to bez wątpienia ich liczba na rynku drastycznie spadła.
Jednocześnie prowadzone są kampanie edukacyjne, które uczą właścicieli e-rowerów bezpiecznych sposobów ładowania. Zamiast ładować akumulatory w mieszkaniach, zachęca się do korzystania z zewnętrznych, zabezpieczonych stacjach.
Źródło: Electrek
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz