Hulajnoga elektryczna wiąże się nie tylko z przywilejami, ale również koniecznością znajomości przepisów. W przypadku tego konkretnego kara może wynieść nawet 2500 zł. Na co użytkownicy hulajnóg powinni uważać?
Kiedyś hulajnogi były domeną osób młodszych, ale od kiedy na ulicach pojawiły się elektryczne wersje tych pojazdów, stały one równie popularne wśród dorosłych.
Każdy środek transportu wiąże się z odpowiedzialnością i znajomością przepisów. Umyślne bagatelizowanie prawa czy też zwykłe zapominalstwo słono kosztuje. Na własnej skórze przekonał się o tym jeden z kierowców, który posłuży w dzisiejszym artykule jako przykład.
9 października około godziny 21:30, dyżurny policji w Wolsztynie odebrał zgłoszenie o wypadku z udziałem młodego mężczyzny jadącego na hulajnodze elektrycznej. Z relacji świadków wynikało, że chłopak nagle zjechał ze ścieżki rowerowej, a następnie upadł na nawierzchnię, doznając poważnych obrażeń głowy.
Mundurowi szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, jednak poszkodowany zdążył już zostać przetransportowany do szpitala.
Jak się okazało, 23-letni mieszkaniec Moch nie tylko miał nieszczęście upaść z hulajnogi, ale również znajdował się pod wpływem alkoholu. Pierwszy kontakt z mężczyzną wzbudził podejrzenia policjantów, a badanie alkomatem tylko to potwierdziło – miał 1,21 promila alkoholu w organizmie. Efekt? Mandat w wysokości 2500 złotych za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Użytkownicy hulajnóg elektrycznych powinni pamiętać, że choć jazda na nich może być szybka i wygodna, tak ignorowanie przepisów może okazać się dla nich opłakane w skutkach i nie chodzi mi tu tylko o mandat. Jazda po alkoholu niezależnie od pojazdu niesie za sobą ryzyko wypadku, a co za tym idzie utraty zdrowia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.