Jak na razie segment laptopów bazujących na układach ARM opiera się głównie na MacBookach od Apple. Ta sytuacja ma jednak się dynamicznie zmieniać, co pokazują najnowsze przewidywania jednej z firm analitycznych.
Na rynku laptopów z układami ARM rozpoczął się naprawdę spory ruch. Choć od kilku lat swoje w tej materii ma do powiedzenia Apple wraz z MacBookami bazującymi na autorskich układach, to dużo ciekawego dzieje się także w kwestii notebooków korzystających z systemu Windows 11.
Mowa tutaj przede wszystkim o debiucie dwóch układów od Qualcomm – Snapdragonie X Elite oraz X Plus, a także inicjatywie Copilot+. Tymczasem na horyzoncie majaczy już kolejna wielka współpraca pomiędzy MediaTekiem a Nvidią, która potencjalnie może wstrząsnąć całym segmentem laptopów.
Nic więc dziwnego, że wiele osób już teraz poważnie traktuje rywalizację pomiędzy klasycznymi procesorami bazującymi na architekturze x86, a układami ARM. Analizy tego rynku podjęła się firma TechInsights, a z przedstawionych statystyk wynika jedno – na przestrzeni kolejnych lat z pewnością „będzie się działo”.
Według analityków już teraz udziały w rynku laptopów wyglądają dość niespodziewanie, ale nadal bardzo nierówno – mowa o 82% dla procesorów x86 oraz 18% dla ARM. Już w przyszłym roku ten stosunek będzie wynosił 80/20, a sytuacja będzie się szybko zmieniać na przestrzeni kolejnych lat.
Firma TechInsights przewiduje, że w 2029 roku odsetek laptopów korzystających z architektury ARM będzie wynosił aż 40%. Ciekawostką jest także fakt, że zyski z tytułu sprzedaży tych sprzętów wyniosą z kolei już 52%, a więc nieco ponad połowę całego rynku notebooków.
To dane, które nieco studzą przewidywania prezesa spółki ARM, Rene Haasa, który przewiduje, że w ciągu 5 kolejnych lat sprzęty wykorzystujące ich architekturę będą stanowić większość rynku. Ja osobiście jestem znacznie bardziej sceptyczny i wydaje mi się, że także analitycy mocno przeszacowują możliwości sprzedażowe sprzętów z ARM.
Warto bowiem przyjrzeć się ruchom, jakie dokonują zarówno Intel, jak i AMD. Microsoft firmował bowiem laptopy z serii Copilot+ jako sprzęty, które najlepiej radzą sobie z obsługą sztucznej inteligencji. Nie minęło kilka miesięcy, a na rynku pojawiły się klasyczne CPU z jednostkami NPU odpowiedzialnymi za obliczenia AI. Ta rywalizacja nie będzie stała w miejscu, ale lata przewagi i doświadczenia moim zdaniem zrobią tutaj swoje. Wszystko oczywiście jak zwykle zwertyfikuje rynek oraz statystyki.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.