Motorowerzysta doszczętnie zgłupiał, zapominając o obowiązujących go przepisach. Mężczyzna dopuścił się kilku wykroczeń, w wyniku czego otrzymał karę, jak za jazdę samochodem. Co więcej, nie jest to koniec jego problemów.
W Polsce popularność jednośladów nieustannie rośnie i poniekąd się temu wcale nie dziwię. W zatłoczonych miastach stanowią one wygodny środek transportu. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę, że użytkownicy jednośladów, podobnie jak kierowcy samochodów, są zobowiązani do przestrzegania określonych przepisów. Wcale nie tak dawno pisałem wam o sprawie dotyczącej użytkownika hulajnogi elektrycznej.
Ci, którzy je lekceważą, narażają nie tylko siebie, ale i innych kierowców na poważne ryzyko. To z kolei może doprowadzić do tego, że kara finansowa, którą otrzyma “pirat drogowy” na jednośladzie wysokością będzie dorównywała tej otrzymywanej przez posiadaczy czterech kółek. Na własnej skórze przekonał się o tym pewien 45-letni posiadacz motoroweru.
We wtorek, 5 listopada, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu zwrócili uwagę na mężczyznę jadącego motorowerem po chodniku. Natychmiast postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Okazało się, że wspomniane wykroczenie nie było jedynym, jakiego dopuścił się kierowca.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że 45-letni mężczyzna posiadał aktywny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Co więcej, znajdował się on także w stanie nietrzeźwości – badanie alkomatem wykazało bowiem ponad jeden promil alkoholu w jego organizmie.
Teraz 45-latek będzie musiał zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie jest koniec problemów jego, gdyż jazda w stanie nietrzeźwości wiąże się z karą do 3 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie nałoży na niego także zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz grzywnę, której kwota wyniesie co najmniej 5000 zł.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.