Sprzedaż internetowa nie jest niczym niezwykłym. Zdarza się, że chcemy pozbyć się niepotrzebnego sprzętu lub akcesoriów. Ale czy wiedzieliście, że oszuści z perspektywy kupującego mają swoje sposoby na wyłudzenie pieniędzy? Mężczyzna, który chciał jedynie sprzedać opony zimowe, przekonał się o tym na własnej skórze.
Coraz częściej zdarzają się przypadki, w których oszuści manipulują transakcjami internetowymi w taki sposób, że zamiast wydawać pieniądze na zakup przedmiotu, udaje im się zyskać na tym finansowo. Choć wiem, że brzmi to abstrakcyjnie, to do takich sytuacji dochodzi naprawdę.
Wiem, że większość z was zapewne zdaje sobie sprawę, że klikanie w obce linki, to właściwie prośba o kłopoty. Mimo to raz na jakiś czas należy o tym przypominać, gdyż pewien mężczyzna zapomniał o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w internecie. Chcąc sprzedać opony, został zmanipulowany w taki sposób, że stracił kilka tysięcy zł. Jak konkretnie do tego doszło?
Sprzedaż opon zimowych ze złym zakończeniem
W ubiegłą środę do komendy policji w Staszowie zgłosił się mężczyzna, który padł ofiarą internetowego oszustwa. 34-latek wystawił na sprzedaż opony zimowe na jednym z portali społecznościowych. Ucieszył się, gdy bardzo szybko znalazł się na nie kupiec. Po wymianie kilku wiadomości i ustaleniu szczegółów transakcji otrzymał od rzekomego kupującego informację o potwierdzeniu wpłaty.
Wówczas to oszust zyskał przewagę i zaczął manipulować nieświadomym 34-latkiem. Zasugerował on bowiem zamówienie usługi kurierskiej, po czym przesłał link, który miał rzekomo potwierdzać zamówienie odbioru paczki. Nie zdając sobie sprawy z potencjalnego zagrożenia, mężczyzna kliknął w link, po czym przekierowany na fałszywą stronę dwukrotnie podał kod BLIK. Efekt? Utrata 5900 zł.
Metoda oszustów opiera się na pewnych fundamentach
Mechanizm takich oszustw opiera się na zdobyciu zaufania sprzedawcy. Oszuści udają zainteresowanych kupnem, prowadzą szczegółową rozmowę o produkcie, aby wydać się bardziej wiarygodnymi. Następnie jak sami widzieliście, zaczynają oni mieszać, kombinować – szukają dobrej okazji do działania. Przesyłają link do spreparowanej strony, po czym nieświadomy podstępu sprzedawca wpisuje kod BLIK i traci pieniądze.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz