Steam kończy wsparcie dla kilku systemów, co dla graczy oznacza definitywną utratę dostępu do Steam, o ile nie zdecydują się na zmianę. Decyzja platformy już zapadła, a sami użytkownicy nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia.
W ostatnim czasie na Steamie pojawiło się naprawdę dużo nowości. Nie tak dawno, bo z dwa dni temu pisałem wam o zmianach wprowadzonych do tzw. Steam Family, które daje obecnie możliwość jednoczesnej rozgrywki dla kilku osób. Jeszcze wcześniej z kolei pojawiła się funkcja umożliwiająca użytkownikom nagrywanie rozgrywki.
Każda z nich miała na celu zwiększyć możliwości graczy wraz z komfortem użytkowania. Czasem jednak zdarza się, że zmiany nie niosą ze sobą bardzo dobrych wieści. Trzeba zrezygnować np. ze wsparcia w trosce o bezpieczeństwo klientów. Steam zdaje sobie z tego sprawę i zgodnie z zapowiedziami z początku roku rezygnuje ze wsparcia systemu Windows 7 oraz Windows 8.
Od 5 listopada, po ostatniej aktualizacji klienta Steam, gracze korzystający z Windows 7 oraz Windows 8 nie mogą już uruchamiać aplikacji na swoich komputerach. Jak wspomniałem wcześniej Valve zapowiedziało te zmiany już na początku roku. Decyzja ta spowodowana jest zaprzestaniem aktualizacji ze strony Microsoftu. Firma bowiem jakiś czas temu porzuciła dalsze wspieranie tych systemów.
Trudno dziwić się tej decyzji, gdyż nawet statystyki jasno wskazują, że mówimy tu raczej o systemach zapomnianych przez graczy. Windows 7 używa obecnie zaledwie 0,28% użytkowników, a odsetek grających na Windows 8 jest tak niski, że system kwalifikowany jest w ankietach sprzętowych Steam jako „inne”.
Z podobną sytuacją spotkali się użytkownicy starszych wersji systemu macOS – Steam przestał działać konkretnie na wersji 10.13 (High Sierra) i 10.14 (Mojave). Apple, podobnie jak Microsoft również zdecydował się na zakończenie wsparcia dla tych wersji, co zmotywowało Valve do podjęcia analogicznej decyzji.
Źródło: PC Games
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.