Plaga wśród kierowców ponownie wraca. Osoby za kółkiem na potęgę zapominają o tym przepisie, a następnie są w szoku, gdy dowiadują się o konsekwencjach. O co dokładnie chodzi?
Każdy kierowca, wsiadając za kierownicę, przyjmuje na siebie szereg obowiązków, a także odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze. Zasady ruchu drogowego są ustalone przede wszystkim po to, by chronić zdrowie i życie uczestników ruchu.
Poza nadmiernym przekraczaniem prędkości, drugim z najpoważniejszych wykroczeń jest jazda pod wpływem alkoholu. Jak zapewne wiecie, wówczas obniża się refleks, zdolność do oceny sytuacji oraz umiejętności kontroli nad pojazdem. Wystarczy dosłownie moment, aby doszło do prawdziwej tragedii. Pomimo umówmy się szczerze surowych kar, kierowcy i tak mają to wszystko w nosie.
We wtorek, 12 listopada, tuż po godzinie 14:00 w Żukowie, policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji, będący po służbie, wspólnie ze świadkiem zatrzymał nietrzeźwego kierowcę Citroena. Styl jazdy mężczyzny od samego początku wzbudzał podejrzenia, że może znajdować się on pod wpływem alkoholu. Kierowca nie trzymał się bowiem swojego pasa, zjeżdżając od prawej do lewej krawędzi jezdni, stwarzając poważne zagrożenie.
Świadek zareagował szybko i wyprzedził podejrzanego kierowcę, a następnie zahamował przed jego autem. W tym czasie policjant swoim pojazdem zablokował możliwość wyjazdu. Obaj natychmiast podbiegli do samochodu, za którego kierownicą siedział 53-letni mieszkaniec Gdańska, wyraźnie znajdujący się pod wpływem alkoholu. W samochodzie znajdowała się również otwarta butelka wódki.
Na miejsce zdarzenia wezwano patrol Policji, który po przyjeździe przeprowadził badanie alkomatem, potwierdzając wysokie stężenie alkoholu u zatrzymanego. Miał on bowiem w organizmie aż 2,5 promila. Policjanci zabezpieczyli pojazd oraz zatrzymali prawo jazdy 53-latka, który będzie teraz musiał stawić czoła konsekwencjom swojego zachowania.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, gdzie mężczyzna odpowie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Grożą mu do trzech lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów, konfiskata samochodu oraz wysoka kara finansowa.
Na szczęście w tym przypadku koniec końców nie doszło do tragedii, aczkolwiek mogło. W końcu ile słyszy się historii o pijanych kierowcach, którzy wykonując bezmyślne manewry, doprowadzali do wypadków, również śmiertelnych. Dbajmy o siebie oraz innych uczestników ruchu – nie wsiadajmy po alkoholu za kółko.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.