Spółka Groclin poinformowała o planach przeniesienia produkcji rowerów wodorowych do Polski. Jak zapewnia prezes firmy, ta decyzja ma swoje uzasadnienie, zarówno ekonomiczne, jak i rozwojowe.
Kilka tygodni temu informowaliśmy Was o planach wprowadzenia do Polski rowerów wodorowych, które mają stanowić ciekawą alternatywę dla coraz popularniejszych jednośladów z napędem elektrycznym. Wygląda na to, że ich producent ma w tym aspekcie konkretne plany.
Spółka Groclin poinformowała bowiem, że w najbliższym czasie zamierza przenieść produkcję rowerów wodorowych do Polski. Ten krok – zdaniem prezesa firmy, Michała Seidla – jest elementem strategii rozwoju firmy, ale jest także uzasadniony co najmniej pod kilkoma względami.
Jednym z nich jest chęć skrócenia łańcucha dostaw – Groclin zapewnia, że ich produkcja będzie łatwiejsza ze względu na wykorzystanie faktu, iż Polska jest jednym z liderów, jeśli chodzi o produkcję rowerów w Europie. To ma także przełożyć się na zwiększenie efektywności operacyjnej firmy.
Przeniesienie produkcji do Polski ma także ułatwić firmie prowadzenie dalszej obsługi posprzedażowej i serwisu jednośladów. A te – według informacji firmy – sprzedają się coraz lepiej, choć niestety nie znamy oficjalnych wyników sprzedaży. Te nie są na razie podawane opinii publicznej.
Jakie rowery wodorowe chce produkować w naszym kraju Groclin? To przede wszystkim jednoślady typu cargo oraz pojazdy, które będą dostosowane do potrzeb firmy zajmujących się przesyłkami kurierskimi. Zdaniem przedstawicieli firmy, to właśnie te podmioty będą korzystać z głównych cech jednośladów na wodór.
Zdaniem producenta, produkowane w Polsce rowery mają zaoferować zasięg do 60 km, a także większą żywotność. Rowery Groclinu mają także łatwy system wymiany butli wodorowej, co ułatwia szybkie uzupełnienie wodoru i dalsze kontynuowanie jazdy. Czas pokaże, czy jednoślady napędzane tym paliwem będą cieszyć się w naszym kraju odpowiednim zainteresowaniem.
źródło: Groclin
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.