Zgodnie z oczekiwaniami jeszcze w tym roku do sprzedaży trafi nowa konsola do gier od MSI. MSI Claw AI+ pojawi się w dwóch wariantach, jeśli chodzi o rozmiar ekranu, ale zmiany pojawiają się też w innych aspektach.
O obecności nowych konsol przenośnych od MSI – Claw 8 AI+ oraz Claw 7 AI+ – wiemy już od pewnego czasu. Teraz wiemy już, że premiera tych dwóch urządzeń jest tylko kwestią czasu – wskazują na to oferty przedpremierowe, które pojawiły się w bazie amerykańskiego oddziału Amazonu.
Te konsolki powinny pojawić się w sprzedaży jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia i pod wieloma względami są to bliźniaczo podobne sprzęty. Zacznijmy więc od elementów wspólnych, a tym bez wątpienia jest obecność układu Intela – to procesor Core Ultra 7 258V, a więc ośmiordzeniowiec o taktowaniu sięgającym 4,8 GHz.
Na pokładzie znajdziemy także 32 GB pamięci RAM typu LPDDR5X o taktowaniu sięgającym 8533 MHz. Do dyspozycji otrzymujemy także bardzo podobny, rozbudowany system chłodzenia, a także komplet przycisków funkcyjnych, umieszczonych zarówno na froncie, jak i na krawędziach sprzętu.
Podstawową różnicą między tymi sprzętami jest oczywiście rozmiar ekranu – MSI Claw 8 AI+ posiada 8-calowy wyświetlacz, natomiast model Claw 7 AI+ – 7-calowy. Obydwa panele oferują rozdzielczość 1080p przy odświeżaniu 120 Hz i jasności sięgającej 500 nitów. Większy model posiada także dysk SSD 1 TB, z kolei mniejszy oferuje nośnik 512 GB.
Różnice pojawiają się także w przypadku baterii – 7-calowy wariant posiada to samo ogniwo 53 Wh, co w poprzednim wariancie konsolki. W przypadku 8-calowej wersji możemy natomiast spodziewać się baterii 80 Wh, co powinno przełożyć się na dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu.
Różnice pojawiają się rzecz jasna także w kontekście ceny, choć nie są one szczególnie duże. Za model MSI Claw 7 AI+ trzeba zapłacić 799 dolarów, czyli ok. 3260 złotych bez podatku, z kolei 8-calowy wariant to koszt 899 dolarów, co przekłada się na kwotę 3670 złotych netto. 4 tysiące złotych za przenośną konsolkę? No cóż – robi się poważnie…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.