Toyota działa na rzecz klimatu. Nowoczesna technologia zaimplementowana do fabryki znajdującej się w Alabamie jest tego najlepszym przykładem. Gigant motoryzacyjny chwali się, że za jej sprawą emisja CO2 zostanie zredukowana o 22 tysiące ton.
Fabryka Toyoty w Alabamie otwiera się na nową technologię wartą 49 milionów dolarów. Inwestycja, jak podaje popularny motoryzacyjny producent, przyczyni się do zredukowania rocznej emisji CO2 o 22 tysiące ton. To jednak bardzo powierzchowne informacje. Na szczęście Toyota podzieliła się sporą częścią szczegółów.
Fabryka Toyoty w Alabamie została wyposażona w farmę fotowoltaiczną o powierzchni 68 hektarów i mocy 30 MW. Inwestycja, warta 49 milionów dolarów, pozwoli zredukować, jak wspomniałem, roczną emisję dwutlenku węgla o 22 tysiące ton. Farma, wyposażona w 72 tysiące paneli słonecznych, będzie generować rocznie 62 tys. MWh energii, co pokrywa 70% zapotrzebowania zakładów w Huntsville na energię elektryczną.
Całe działania Toyoty związane z wprowadzaniem paneli fotowoltaicznych mają związek z konsekwentnym wdrażaniem technologii wspierających neutralność klimatyczną w fabrykach. Projekty takie jak ten w Alabamie oraz pokrewne mają na celu całkowitą eliminację emisji CO2 z procesów produkcyjnych.
Instalacja powstała w North Huntsville Industrial Park i jest częścią partnerstwa publiczno-prywatnego, które wspiera rozwój lokalnej infrastruktury energetycznej. Toyota zawarła umowę z lokalnymi podmiotami, co oznacza, że nadmiar wygenerowanej energii może być sprzedawany po preferencyjnych stawkach.
Za realizację projektu odpowiadał zespół Energy Infrastructure Solutions z Toyota Tsusho America (TAI). Na sam koniec warto podkreślić to, że omawiana fabryka w Alabamie specjalizuje się głównie w produkcji silników do modeli: Corolla, RAV4 czy Tundra. Osobiście uważam, że rozwiązania zastosowane przez Toyotę są ciekawe i już teraz zastanawiam się nad kolejnymi ruchami marki.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.